Województwo zachodniopomorskie zamknęło rok 2018 ze stopą bezrobocia na poziomie 7,4%. Ale droga do tego wyniku nie była łatwa. Między innymi o tym mówiono podczas uroczystości stulecia istnienia Publicznych Służb Zatrudnienia, która odbyła się w sejmiku zachodniopomorskim.
- Sytuacja utraty pracy jest jednym z największych życiowych dramatów - stwierdził Andrzej Przewoda, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie. - Jest niezwykle ważne, aby w tym trudnym momencie trafić na osoby życzliwe, profesjonalnie, takie, które wyjdą naprzeciw potrzebom.
Dyrektor przedstawił też statystyki z ostatnich kilkunastu lat, które obrazują, jak zmieniała się sytuacja na rynku pracy w naszym regionie. Pierwsze dane są z 1991 roku. Wtedy stopa bezrobocia w województwie szczecińskim wynosiła 10 % a w koszalińskim - 17,9 %. Województwo zachodniopomorskie powstało w roku 1999. Do 2003 sytuacja była wyjątkowo trudna - stopa bezrobocia w naszym województwie w najtrudniejszym momencie wynosiła aż 28,4%.
- Na przestrzeni 28 lat rynek pracy przeszedł ogromną rewolucję - przypomniał Przewoda. - Pokonaliśmy długą drogę. Zmieniło się także usytuowanie naszego województwa na mapie kraju. Jeżeli cofniemy się do roku 2002, nasz dystans to średniej reszty kraju mierzony stopą bezrobocia wynosił 8,5 %. Dziś ta różnica to 1,5%. Rosną wskaźniki aktywności zawodowej, rośnie podaż ofert pracy, jest więcej inwestycji zagranicznych. Wejście do Unii Europejskiej było impulsem, który kreował zmiany, jakie zachodziły w gospodarce, a więc i na rynku pracy.
Przez wiele lat pod względem liczby osób bez pracy byliśmy na przedostatnim miejscu w Polsce (ostatnie było województwo warmińsko - mazurskie). Teraz zajmujemy pozycję dziesiątą.
Największe obecne wyzwania? Wedle Przewody są to: wysoki poziom bezrobocia długotrwałego, niska aktywność zawodowa kobiet, wysoka bierność zawodowa, brak rąk do pracy i brak specjalistów z wykształceniem zawodowym.©℗
(as)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)