Aptekę będzie mógł założyć i prowadzić tylko farmaceuta. Dodatkowo jednego właściciela mogłyby mieć maksymalnie cztery placówki – takie propozycje znalazły się w projekcie zmian przygotowanym przez parlamentarny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego.
Dr Mariusz Tarhoni, ekspert ZPPZ Lewiatan:
- Obecny model rynku aptecznego funkcjonuje od 15 lat. Projekt zmian przewiduje m.in., że apteka nie może być otwarta w województwie, w którym liczba mieszkańców w przeliczeniu na liczbę aptek jest mniejsza niż 3 tys. Dodatkowe ograniczenie dotyczy braku możliwości otwarcia apteki, gdy w odległości 1 km znajduje się inna apteka. Pomysłodawcy zmian w żaden sposób nie wyjaśniają, w jaki sposób regulacja wpłynie na zwiększenie roli i rangi farmaceutów.
Anna Kornacka, prezeska ZPPZ Lewiatan:
- To dla mnie niezrozumiała propozycja. Koszt otwarcia apteki to ok. 500 tys. zł. Młodych farmaceutów nie będzie stać na otworzenie apteki, nie mówiąc już o jej utrzymaniu. Farmaceuta to zawód zaufania publicznego, przez 5 lat studiów uczy się o właściwościach leków, aby potem móc właściwie je wydawać, a także udzielać porad dotyczących ich stosowania. W toku studiów farmaceuta nie poznaje tajników dotyczących zarządzania, podatków, zawierania umów z często silniejszymi kontrahentami (hurtownie farmaceutyczne). Nie każdy czuje też potrzebę zostania menedżerem i woli oddać tę rolę innej osobie, by samemu wykonywać wyuczony zawód.