Z radością hasa po wybiegu. Pasjami bawi się zabawkami. Trudno zrozumieć, jak ktoś mógł odepchnąć, skazać na chłód, głód i poniewierkę psiaka o tak przyjaznej, pogodnej naturze. A jednak… błąkającego się po Wielgowie kundelka w połowie stycznia musiało ratować z bezdomności pogotowie interwencyjne schroniska.
Bezdomniak o nieznanej przeszłości. Dwulatek o dyskretnej urodzie. Teraz z numerem na szyi: 59/17. Za kratami schroniska na nową od losu szansę czeka od niemal dwóch miesięcy.
- Karo to młody, przyjazny psiak. Jest łagodny. Przy pierwszym kontakcie bywa ciut nieśmiały, ale szybko do ludzi się przekonuje: radośnie rozdziawia pyska i co sił macha ogonem - opowiadają pracownicy schroniska. - Jest grzeczny. Przy nodze na smyczy chodzi wzorowo. Choć też chętnie hasa na wybiegu. W stosunku do innych zwierząt jest obojętny lub szczeka radośnie, zachęcając do wspólnej zabawy.
Karo przez kraty schroniskowego boksu rozpaczliwie nawołuje człowieka. Złakniony z nim kontaktu, łasy na głaski i przysmaki. Jak żaden inny, ma zadatki na świetnego kompana i wiernego przyjaciela: na całe życie.
Kto chciałby Karo (59/17) przygarnąć, przed nim otworzyć dom i serce, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91 487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.
(an)
Na zdjęciu: Karo, który został znaleziony przy ul. Urodzajnej w Wielgowie. W szczecińskim schronisku czeka na drugą szansę od los. Może czeka na Ciebie?
Fot. Maciej Jastrząb/Schronisko