Przez dwa lata był traktowany niczym zabawka. W końcu "stał się wyzwaniem, które przerosło dotychczasowego opiekuna". Oddał go więc do schroniska. Dlatego teraz Ori drży za kratami boksu nr 29, nie tylko z zimna.
Ori jest młody, mały i rozczulająco słodki. Lgnie do ludzi. Poza tym jest wulkanem energii, który spokojnie nie poleży na kanapie.
- Kluczem do sukcesu w opiece nad Orim jest zapewnienie mu zajęcia i rozrywki. Długie spacery, bieganie, aportowanie, a potem... Pies będzie zmęczony, ale szczęśliwy - o Orim opowiadają jego obecni, schroniskowi opiekunowie. - Przez brak doświadczenia oraz konsekwencji opieka nad Orim przerosła dotychczasowego właściciela. Dlatego pies stał się swoistym wyzwaniem. Nowa rodzina cierpliwie i konsekwentnie będzie musiała mu jasno wyznaczyć zasady życia domowego. Gdy tego nie zrobią, to Ori znów przejmie kontrolę.
Ori ma pogodną przyjazną ludziom naturę. Najchętniej spędza czas właśnie w ich towarzystwie. Licząc na przysmaki, dobrą zabawę i mnóstwo czułości. Będzie wspaniałym kompanem aktywnie spędzającej czas rodziny.
Kto chciałby przygarnąć szalonego Oriego (559/20) - albo jakąkolwiek inną złaknioną przyjaźni psinę czy kocinę przyjąć do rodziny - jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91-487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
Uwaga: schronisko pracuje w reżimie sanitarnym, co oznacza, że wejście na jego teren jest możliwe wyłącznie w maseczce i przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Na spacery zapoznawcze oraz adopcje należy się umawiać z wyprzedzeniem, najlepiej telefonicznie.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko
Mały słodki Ori (559/20) trafił do schroniska tuż przed Nowym Rokiem. Zrzeczony przez właściciela, który po dwóch latach - jak twierdził - do swego psa stracił cierpliwość.