Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Warto czytać

Data publikacji: 13 października 2016 r. 12:24
Ostatnia aktualizacja: 13 października 2016 r. 12:55

W dzisiejszych czasach ludzie przestali czytać. To od dawna martwi. Ludzie nauki, artyści, mądrzy politycy, nauczyciele, bibliotekarze próbują poruszyć niebo i ziemię, żeby to się jakoś zmieniło. Bywało nawet tak, że we wrocławskiej komunikacji miejskiej osoby, które czytały książki w wersji papierowej, mogły jechać bez biletu. Bardzo sprytny pomysł, lecz jedna akcja świata raczej nie zmieni i stanu czytelnictwa nie poprawi.

Dorośli nie czytają, bo nie mają czasu. To żadne wytłumaczenie, ponieważ czas zawsze jest, tylko źle go wykorzystujemy. Młodzież też nie czyta, bo po co? Przecież wszystkie książki są bezsensowne i nudne. Właśnie przez takie rozumowanie umysł umiera. I nie mam pojęcia, czy tych, którzy tak mówią, przeraża tytuł, liczba stron, a może słowa, których nie znają? Nawet nie wiedzą, jak bardzo cierpią i jak są ubodzy przez takie podejście.

Jednak nie wszystko stracone, bo przecież mamy cudowne lektury! Oczywiście to sarkazm, bo one też nie podniosą poziomu intelektu naszych nieoczytanych rówieśników, bo oni przecież nie czytają. Ale co najmniej połowa lektur nigdy nie powinna nimi być. Nie mówię tu o klasyce, z którą każdy szanujący się człowiek musi się zapoznać, ale o tych bardziej „współczesnych” publikacjach.

Nie oszukujmy się, kto nie chce, to i tak nie będzie czytał, choćby się waliło i paliło. Chociaż wszyscy by go do tego namawiali. A im więcej namawiają, tym mocniejszy bunt. Na złość mamie odmrożę sobie uszy.

Ja nie wyobrażam sobie dnia bez książki. Czytanie na stałe wsiąkło w moje życie i czasami potrafię czytać kilka książek naraz. Najgorsze jest to, że teraz wszystkie powieści są podobne. Często mam wrażenie, że są pisane na podstawie ściśle określonego schematu, bez którego żadna z nich nie dostanie się na rynek. A potem na ich podstawie powstaje film. I te filmy też są identyczne. A my błądzimy po omacku. Trzeba trochę się namęczyć, żeby znaleźć dobrą książkę. Ale gdy już trafimy na tę perełkę, to czujemy, jak byśmy zwyciężyli w jakimś prestiżowym konkursie.

A potem można bez reszty zatopić się w cudownym, wymyślonym świecie.

Warto czytać! Nie zaprzepaszczajmy szansy na przyjaźń z książką, bo potem nasze umysły nie wygrzebią się z zapaści, marazmu, miernoty.

Czytajmy, a będziemy mieli wyobraźnię, bogate słownictwo, niezłą ortografię i pomysły choćby na szkolne wypracowania. Pamiętajmy też, że „kto czyta – żyje wielokrotnie, a kto z książkami obcować nie chce, na jeden żywot jest skazany”.

Weronika GARLIKOWSKA

„Extra Dwójka”

Gimnazjum nr 2, Wałcz

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA