Zostaliśmy zaproszeni przez „Kurier…” do Zamku Książąt Pomorskich. Panie Ewa Prusińska i Jola Jaroszewska wytypowały Hanię, Magdę, Marysię i mnie do reprezentowania naszego kółka dziennikarskiego.
Bardzo ciekawe były warsztaty fotograficzne z panem Dariuszem Gorajskim, fotoreporterem „Kuriera Szczecińskiego”, który przekazał nam wiele ważnych porad, jak robić dobre zdjęcia. Dowiedzieliśmy się też, że objechał na rowerze Polskę dookoła, jeździł rowerem za granicą, czasami do pracy też przyjeżdża na tym ekologicznym pojeździe.
Zamek zwiedzaliśmy z panem Tomaszem Wieczorkiem, który jest przewodnikiem. Powiedział nam, że podczas remontu sali Bogusława odkryto fundamenty Kamiennego Domu, czyli starego zamku, oraz fragmenty muru obronnego (ależ Szczecin był wtedy niewielki!). Byliśmy w krypcie, gdzie widzieliśmy sarkofagi, w których pochowano władców naszego zamku. Gdy weszliśmy do sali tortur, przestraszyliśmy się „żelaznej damy”, jakby szafy, która ma kolce. Bardzo się jej bałam, była ciemna i straszna. W sali tortur przemawiała do nas Sydonia, którą skazano na śmierć za czary. Brrr!!!
Potem było rozdanie nagród w konkursie Szkolny Pulitzer. Nie zdobyliśmy nagrody głównej, ale było cudnie. Dostaliśmy koszulki, kubki, notesiki, pamięć przenośną i 300 cebulek krokusów do posadzenia z tabliczką opatrzoną napisem „Krokusowa Rewolucja”. Na koniec poszliśmy do restauracji „Spiżarnia”. Po pysznym obiedzie pojechaliśmy autobusem do szkoły. To był bardzo udany dzień. Nigdy go nie zapomnę.
Gabrysia CICHOCKA, kl.III d
Bukowe Nowinki
SP 74 Szczecin
Na zdj.: My jesteśmy duże, czy drzwi na dziedzińcu zamku są małe? Dokąd prowadzą?
Fot. Ewa PRUSIŃSKA