Poznaliśmy niezwykłego człowieka, pana Czesława Szawiela, od wielu lat działającego na rzecz promowania walorów ziemi łobeskiej. Pan Czesław jest nauczycielem i miłośnikiem historii regionu. Pokazał nam zamek w Strzmielu, związany z historią rodu Borcków, którą się fascynuje, oraz zabytkowy kościół i ruinę pałacu Borcków w Starogardzie.
Wraz ze swoją małżonką zwiedził czterdzieści krajów, m.in.: Izrael, Chiny, Tybet, Grecję i Syrię. W ciągu 33 dni pokonali pieszo 811 kilometrów Szlakiem św. Jakuba w północnej Hiszpanii. Jest to najstarszy szlak pielgrzymkowy, którym – jak mówił pan Czesław – ludzie wędrują po to, aby „dowiedzieć się, czy to, co robią w życiu, jest naprawdę wartościowe”.
Państwo Szawielowie byli inicjatorami postawienia w Łobzie pamiątkowego kamienia poświęconego prof. Ottonowi Puchsteinowi, jednemu z najwybitniejszych archeologów przełomu wieków XIX i XX, twórcy berlińskiego Muzeum Pergamońskiego. Kamień waży 8 ton. Znajduje się na nim napis: „Profesor Otto Puchstein, 1856-1911”. Otto Puchstein urodził się w Łobzie i zgodnie ze swoją wolą tu został pochowany. Niestety, jego grób po wojnie zniszczono.
Podczas jednej ze swoich podróży państwo Szawielowie byli w Azji Mniejszej i wędrowali śladami archeologa z Łobza. W 2005 roku udali się do Baalbeku w Libanie, w setną rocznicę badań archeologicznych, które tam prowadził. Zwiedzili m.in. opisaną przezeń świątynię Bachusa. W tropieniu śladów prof. Puchsteina nie przeszkodziła im nawet trwająca tam wojna. Pan Czesław przedstawił nam trochę groteskową instrukcję wyjścia z domu w czasie zagrożenia.
– Należy wystawić rękę przez okno i odczekać minutę. Jeżeli strzały nie padną, to znaczy, że jest bezpiecznie i można opuścić pomieszczenie – mówił, śmiejąc się.
Kolejną ważną inicjatywą państwa Szawielów było zaprojektowanie i wykonanie lapidarium z płyt nagrobnych znalezionych na dawnych niemieckich cmentarzach i postawienie Ściany Pamięci dla tych, którzy żyli kiedyś na ziemi łobeskiej. Jak podkreślił pan Czesław, społeczność naszego miasta okazała się przy tym bardzo pomocna.
W czasie swoich podróży państwo Szawielowie poznali wielu ciekawych ludzi. Jednym z nich był Jerzy Giedroyc, publicysta, twórca i wydawca paryskiej „Kultury”. Pan Czesław pokazał nam książkę „Prywatne archiwum Kultury paryskiej Jerzego Giedroycia”. Wspomniał też, że osobiście poznali również Czesława Miłosza.
Słuchając ciekawych opowieści przed ruinami pałacu Borków w Starogardzie, mogliśmy także zastanowić się nad rolą historii w ocaleniu pamięci o świecie nam najbliższym.
Malwina MICHNA
Pewniak