Gdy przechadzałyśmy się po zoo, usłyszałyśmy rozmowy lwów. Zrozumiałam, że lwy, a tak dokładnie Pazur i Noemi, wzywają nas, żebyśmy im zrobiły zdjęcia. Chciały poczuć się gwiazdami zoo. Później opowiedziały nam historię lwów. Brzmiała tak…
Dawno, dawno temu, gdy lwy jeszcze były na wolności, Afryka nie nazywała się Afryką, tylko lądem Dżungafra, na cześć sławnej lwicy Dżuny, która ocaliła lwią rodzinę królewską przed atakiem złych lwich wyrzutków. Wtedy ta ziemia należała tylko do lwów, lecz pewnego burzowego dnia to się zmieniło. Ponieważ pewien człowiek postanowił zdobyć nowe ziemie, popłynął statkiem na południowy wschód. Wysiadł na nowym lądzie, akurat tam, gdzie w krzakach było małe lwiątko. Przestraszone pobiegło do lasu cichutko, aby człowiek nie zauważył go i po śladach nie trafił do pięknej krainy lwów.
Niestety, już drugiego dnia bystry człowiek je zauważył i poszedł za nim. Odkrył Dżungafrę i nazwał ją Afryką, a ludzi tam mieszkających nazywał Afrykanami. Od tamtej pory lwy muszą walczyć o terytoria do życia.
Bianka KAPEL, kl. 3b
Bukowe Nowinki
Szkoła Podstawowa nr 74 w Szczecinie
Na zdjęciu: Pazur i Noemi chciały poczuć się gwiazdami. Opowiedziały nam historię lwów
Fot. b.t.