To zupełnie nowe słowo i nowa propozycja w naszej szkole. Cichoteka powstała dzięki udziałowi w konkursie pod hasłem „Strefa harmonii”, ogłoszonym przez Filharmonię w Szczecinie.
Jego organizatorzy, ogłaszając konkurs, napisali:
„Szkolne korytarze podczas przerw wypełniają się hałasem. Potrafi to nie tylko zburzyć koncentrację uczniów, ale jest także niebezpieczne dla zdrowia. Zainspirowani pomysłem Pawła Kornicza, twórcy chórów, kompozytora i dyrygenta, który wymyślił „Strefę harmonii”, postanowiliśmy ogłosić konkurs dla szkół na utworzenie własnego obszaru relaksu i dobrych dźwięków. Zadaniem jego uczestników jest wykonanie specjalnej przestrzeni w szkole, która służy odpoczynkowi i higienie słuchu”.
I tak zrodził się pomysł cichoteki. Jej przygotowaniem zajęła się grupa naszych nauczycieli w składzie: Marzena Pardel, Agata Pająk, Ewa Brzezińska i Joanna Betler. Pomysł wsparli uczniowie z klasy III i naszego gimnazjum.
W ramach konkursu przygotowano także film „Buszowanie w ciszy”, pokazujący powstawanie cichoteki, wyreżyserowany przez panie organizatorki i Mateusza Sobonia z klasy IIIi.
Główny cel projektu to wyciszenie podczas przerw, nauka słuchania, przeciwdziałanie hałasowi i pobudzenie do słuchania muzyki klasycznej. Podczas długich przerw uczniowie mogą w spokoju posłuchać utworów Czajkowskiego, Beethovena, Bacha, Bizeta.
Aby zachęcić uczniów do korzystania z takiej formy relaksu i wypoczynku, panie organizatorki w dniu otwarcia zapraszały całe klasy na całogodzinne spotkania. Z zaproszenia skorzystało też troje redaktorów ze „Sztubaka”.
* * *
Czym jest cichoteka? To nowa sala terapeutyczna. Każdy, kto poczuje potrzebę wyciszenia, chęć przebywania w spokoju, może przyjść do niej na długich przerwach, aby posłuchać muzyki, poleżeć na dużych pufach.
Obserwowaliśmy, jak klasa IIc uczestniczyła w pierwszych zajęciach wprowadzających do korzystania z cichoteki. Każdy, kto wejdzie do sali, zaraz zauważy jej kolorowy wystrój. Na jednej ze ścian namalowano schemat naszego narządu słuchu, na innej znalazły się rysunki roślin, owadów itp. U sufitu zawieszono papierowe ptaszki. Całość tworzy nastrój spokoju, relaksu i harmonii.
Zajęcia z uczniami poprowadziła pani Marzena Pardel. Na początku zapytała, czy ich zdaniem cisza istnieje. Aby znaleźć odpowiedź, uczniowie przeprowadzili małe doświadczenie. Otrzymali kartkę papieru i mieli za zadanie przekazywać ją sobie bezszelestnie. Oczywiście, to się nie udało.
Potem zakrywali ręką jedno ucho, aby sprawdzić, czy zawsze słyszymy tak samo. Wynik: nasz słuch jest lepszy, gdy korzystamy z obojga uszu. Przy tej okazji pani Marzena odwołała się do schematu naszego narządu słuchu, który został narysowany na ścianie. Niektórzy ze zdziwieniem dowiedzieli się, że znajduje się w nim m.in. coś, co nazywa się ślimak.
Kolejny etap spotkania dotyczył „widzenia” dźwięków. Uczniowie ułożeni wygodnie na pufach słuchali fragmentu utworu muzycznego, a potem opowiadali o tym, co w tym czasie widzieli oczami wyobraźni.
O dziwo, wiele osób stwierdziło, że wyobraziło sobie ogród albo łąkę. Okazało się, że wysłuchali „Walca kwiatów” Piotra Czajkowskiego, utworu z jego dzieła „Dziadek do orzechów”.
Na koniec zapytaliśmy krótko uczniów, co im się najbardziej podobało w cichotece. Bartek stwierdził, że muzyka, która go uspokoiła. Jego kolega, Mateusz, dodał, że poczuł się w cichotece bardzo zrelaksowany. Zuzia K. podsumowała:
– W tej sali można się wyciszyć, ćwiczyć koncentrację. Na pewno będę tu przychodziła.
My też uważamy, że cichoteka to świetny pomysł. Zajęcia w niej są bardzo atrakcyjne, można wypocząć, posłuchać muzyki, doświadczyć dźwięków, których wcześniej nie zauważaliśmy.
Ten projekt uświadamia nam też, że powinniśmy dbać o swój słuch, unikać niepotrzebnego hałasu i poszukiwać szeroko rozumianej harmonii.
Malwina BURY
Amalia MACUDZIŃSKA
Sztubak
SP 2 w Stargardzie
Fot. Bożena Ciborowska - Lipko