Świnoujskie muzeum od kilku dni ma nowego dyrektora i nowe pomysł na funkcjonowanie placówki, która docelowo ma stać się prawdziwą wizytówką Świnoujścia i uczynić z budynku przy Placu Rybaka miejsce tętniące kulturalnym życiem.
Konferencja prasowa, zorganizowana przez nowe kierownictwo, jest początkiem dyskusji nad rozszerzeniem formuły tej ważnej miejskiej instytucji. Muzeum Morskie w Świnoujściu, a może Muzeum Świnoujścia?
Przypomnijmy, miejskie muzeum zostało reaktywowane (przed II wojną światową w Świnoujściu funkcjonowało muzeum miejskie) do życia w 1974 roku i przez okres ostatnich 50 lat miało dwóch dyrektorów: archiwistę i historyka dr. Józefa Plucińskiego i etnografa Barbarę Adamczewską. Ta ostatnia z dniem 1 listopada 2024 odeszła na emeryturę.
Prezydent Miasta Świnoujście Joanna Agatowska ogłosiła konkurs, który wygrał pan Lech Trawicki. Archeolog przez kilkadziesiąt ostatnich lat zawodowo związany jest z muzealnictwem: pełnił między innymi funkcje zastępcy dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej, kierownika oddziału Muzeum Gdańska – Kuźni Wodnej, dyrektora Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Publikował prace i artykuły związane z historią budownictwa okrętowego i żeglugi. Przygotował wiele wystaw – w Polsce i za granicą. Jak sam przyznał, że Świnoujście w ostatnich latach odwiedzał wielokrotnie – prywatnie i zawodowo. Między innymi jako archeolog podczas prac przy budowie terminalu LNG.
Co czeka nasze muzeum pod nowym kierownictwem?
– Świnoujście jest miastem, które żyje z morza – mówi nowy dyrektor. – Uważam, że już dawno powinno to być muzeum morskie – w nazwie, działaniu i kolekcji. Rybołówstwo morskie jest przecież jedną z wielu dziedzin, z których żyje Świnoujście. Powinniśmy zadbać o to by pielęgnować pamięć także np. po stoczni i porcie, Marynarce Wojennej, a także mocniej wyeksponować samą historię miasta – dodaje z przekonaniem.
– Oczywiście PPDiUR Odra i pamiątki po niej muszą być nie tylko zachowane, ale nadal gromadzone i udostępniane zwiedzającym. Pilną potrzebą wydaje się zorganizowanie przy Muzeum „Archiwum Społecznego” gromadzącego spuścizny i relacje tutejszych ludzi morza: relacje rybaków, pracowników portu i stoczni oraz wszelkie pamiątki po ważnych dla Świnoujścia osobach.
Muzealnik przyznaje, że za zmianą nazwy musi przyjść też nowa jakość. Uważa, że muzeum potrzebuje nowych przestrzeni np. w Basenie Północnym i nowej aktywności, które uczynią z budynku przy Placu Rybaka tętnicą życiem oazę prawdziwej kultury.
– Na początku roku zaprezentujmy program działań na 2025 rok – mówi Lech Trawicki. – Jestem po kilku rozmowach z panem Romanem Kucierskim, zastępcą pani prezydent i bardzo się cieszę, że u nowych władz widać olbrzymią wrażliwość na historię i szeroko pojętą kulturę i lokalne dziedzictwo. Zapraszamy do współpracy wszelkie osoby i środowiska, którym historia i „morskość” miasta jest bliska sercu – podkreśla.
Wystawy i wydarzenia. Muzeum ma być żywe
Podczas konferencji prasowej nowy dyrektor poinformował o planach na najbliższy okres – jeszcze w grudniu ma być zorganizowane spotkanie połączone z projekcją filmu o Bożym Narodzeniu na morzu, a przed świętami dwie wystawy: plenerowa o świnoujskich zimach w obiektywie Andrzej Ryfczyńskiego i wystawa czasowa w muzeum o świnoujskim historyku Robercie Burhardzie.
Załoga muzeum pod nowym kierownictwem szykuje także bogaty program na ferie zimowe, w ramach którego będę organizowane spacery historyczne po mieście, I Świnoujski Weekend Astronomiczny oraz spotkanie z konstruktorem… jednoosobowej łodzi morskich komandosów.
Muzealnik podpisał kontrakt na trzy lata. O programie imprez i bieżącej działalności będzie można dowiedzieć się na bieżąco, z mediów społecznościowych, które właśnie powstają i są malutkim krokiem w drodze tej placówki do nowoczesności.