Okres późnej jesieni oraz początku zimy jest bardzo ciekawym czasem w pracy leśników. Mimo zmiennych warunków pogodowych – częstych opadów deszczu lub śniegu, przymrozków lub wręcz mrozu – trzeba realizować w terenie określone prace.
W miesiącach jesienno-zimowych wszystkie organizmy tworzące ekosystem leśny zwalniają tempo – rośliny ograniczają procesy życiowe do minimum, zwierzęta zapadają w sen zimowy lub chowają się w różnych kryjówkach. W grudniu, który „należy do zimy”, każdy musi się dostosować do trudniejszych warunków codziennego życia. Ludzkie organizmy potrzebują czasu, aby przystosować się do zimna, opadów deszczu, śniegu, dni pochmurnych z małą ilością światła słonecznego. Podobnie jest ze zwierzętami, które żyją wokół nas. Dlatego w tym trudnym czasie staramy się im pomagać, aby miały dostęp do pokarmu i wody. Wielu ludzi, niezwiązanych zawodowo z lasem, również stara się pomagać zwierzętom, aby choć trochę ułatwić im przeżycie zimy. Zdarza się jednak, że podajemy dziko żyjącym zwierzętom karmę według zasad ludzkich. Takie zachowanie może wyrządzić jednak więcej krzywdy niż pożytku. Dlatego przedstawiamy kilka zasad właściwego dokarmiania zwierząt w okresie zimowym.
Dbamy o ptaki
Możliwość samodzielnego przygotowania karmy dla zwierząt, którą chcemy je w okresie zimowym dokarmiać, dostępność gotowych produktów powinna zapewnić wielu zwierzętom łatwiejsze przetrwanie tego trudnego okresu. Należy zwrócić uwagę na bardzo ważną zasadę. Po rozpoczęciu dokarmiania powinniśmy je kontynuować do okresu rozwoju roślin oraz pojawienia się owadów. Wszystkie ptaki czy ssaki, którym pomagamy przetrwać zimowe szarugi, mroźne noce, mając utrudniony dostęp do pokarmu, będą odwiedzały miejsca, gdzie wykładamy przygotowane dla nich „smakołyki”. Do dobrego łatwo się przyzwyczaić, dlatego ważne jest, aby nie zapominać o uzupełnianiu zapasów w „zwierzęcych stołówkach”. Ponadto, dokarmiane ptaki będą zamieszkiwały w pobliżu w okresie letnim i będą zjadały mnóstwo owadów, które zagrażają naszym działkom, ogródkom, krzewom i drzewom owocowym lub ozdobnym. W tym czasie warto pomyśleć o wyczyszczeniu budek lęgowych – sztucznych ptasich gniazd. Każde miejsce, które ułatwia ptakom wychowanie potomstwa wiosną i latem, może być schronieniem w okresie jesienno-zimowym. Ostatnie zimy były praktycznie bez śniegu, jednak z ujemnymi temperaturami, dlatego tak ważne jest, aby naszym ptasim sprzymierzeńcom ułatwić dostęp do odpowiedniego dla nich pokarmu.
Paśnik na trudny czas
W czasie wędrówek po lesie możemy spotkać paśniki, które są miejscem zimowego dokarmiania ssaków. Silny mróz przy braku śniegu bardzo utrudnia wielu zwierzętom dostęp do pokarmu. Również bardzo gruba warstwa śniegowego puchu utrudnia pobieranie pokarmu. Dlatego staramy się ułatwić tej grupie zwierząt przetrwanie trudnego zimowego czasu.
„Lizawka” nie tylko dla jeleni
W pobliżu paśników z sianem, ziarnami zbóż, burakami można zauważyć stojące „lizawki” – specjalnie przygotowane pnie drzew, do których wsypuje się sól paszową. Właściwie przygotowana lizawka, z wykonanymi nacięciami umożliwia rozpuszczanie się soli w wodzie opadowej i spływanie po pniu. Zwłaszcza jelenie szybko doceniają dostęp do słonej wody i zlizują ją z wygładzonej powierzchni. Przy odrobinie szczęścia i wytrwałości udaje się podglądać te płochliwe zwierzęta. W pobliżu paśnika i lizawek można tez zauważyć sarny i dziki – na pewno skorzystają z takiej darmowej „dostawy” minerałów. Na obszarze administrowanym przez Nadleśnictwo Kliniska mamy kilka paśników oraz miejsc z „lizawkami”. Jeżeli będziemy próbowali podglądać zwierzęta w tych miejscach, starajmy się robić to z pewnej odległości – bliskie podchodzenie do miejsc dokarmiania, zostawianie ludzkich zapachów i tropów może odstraszać zwierzęta od tych miejsc.
Poszukiwania szkodników
Koniec listopada i grudzień każdego roku to okres, w którym leśnicy wykonują bardzo ważne działania prognostyczne. Wiadomo, że na drzewach leśnych żerują liczne gąsienice owadów. Przy małej liczebności tych często żarłocznych stworzeń nie ma zagrożenia dla trwałości lasu. Natomiast zwiększona liczba gąsienic może prowadzić do całkowitego pozbawienia drzew liści, tzw. gołożerów – co stanowi istotne zagrożenie dla drzew, które rosną w lesie. W celu określenia potencjalnego zagrożenia przez nadmierny rozwój owadów nazywany „gradacją” leśnicy wykonują jesienne poszukiwania szkodników pierwotnych sosny, które zimują w ściole i tuż pod powierzchnią ścioły. Na wyznaczonych partiach kontrolnych, wg określonego schematu przeszukuje się ściołę leśną oraz warstwę gleby do 10 cm. Znalezione okazy są umieszczane w pojemnikach i przesyłane do badania. Na podstawie wieloletnich obserwacji zostały określone liczby zimujących gąsienic i poczwarek, które wstępnie pozwalają oszacować stopień zagrożenia dla poszczególnych obszarów leśnych. Jeżeli okaże się, że stwierdzono podwyższoną liczebność określonego gatunku owadów, to w okresie wczesnej wiosny i wiosną następnego roku są prowadzone dalsze działania prognostyczne oraz wzmożone obserwacje rozwoju danej grupy owadów.
Jacek SIDORKO