W ostatnią sobotę udało mi się spotkać z prezesem Koła Polskiego Związku Wędkarskiego nr 36 Nowogard Miasto.
- Mamy niemal 640 członków i jesteśmy chyba jednym z większych kół w okręgu. Cały czas nasze szeregi rosną. Tylko w ubiegłym roku przybyło nam 28 członków – powiedział mi Kazimierz Ziemba. - Pod opieką mamy dwa jeziora. Pierwsze, czyli Nowogardzkie, jest większe, bo ma 120 hektarów powierzchni. Drugie, Kościuszkowskie, ma 30 ha. To bardzo rybne wody. Na obu można trafić naprawdę okazy. Trochę kłopotów mamy na tym większym, bo jest ono niestety przeazotowane. Mniej więcej na wysokości plaży stoi specjalny aerator i natlenia wodę jeziora, ale to jeszcze za mało. Musimy się z tym uporać. Własnymi siłami na Kościuszkowskim zbudowaliśmy wiatę. Jest gdzie usiąść, rozpalić grilla. Są miejsca parkingowe i takie, gdzie można rozbić namiot. Jest też utwardzony slip, z którego bezpiecznie można wodować łódki oraz spory pomost. Podobny, ale jeszcze większy mamy na Jeziorze Nowogardzkim. Można tam swobodnie przygotować nawet 70 stanowisk. Już się cieszymy, że jesienią, a dokładnie 16 września, odbędą się u nas zawody upamiętniające naszego długoletniego Prezesa Okręgu PZW w Szczecinie Jana Procha. Jako koło też rozgrywamy między sobą zawody spławikowe czy spinningowe. Teraz myślimy też o gruntowych. Koło się rozwija. Mamy dużo prężnych działaczy, którzy angażują się w prace koła. Kiedyś nasz prezes Okręgu Grzegorz Rogalewicz powiedział, że jesteśmy po to, aby służyć naszym wędkarzom i właśnie tak robimy. Służymy, a nie utrudniamy.
I na koniec jeszcze przeprosiny. W swojej relacji z konferencji w Barzkowicach źle napisałem nazwisko zastępcy dyrektora Wydziału Rolnictwa i Rybactwa Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. Jest nim pan Krzysztof Berest. Serdecznie przepraszam.
esox