Chodzi oczywiście o naszych społecznych strażników rybackich, do których trafi nowy, specjalistyczny sprzęt do walki z kłusownikami. Wicemarszałkowie Jarosław Rzepa i Tomasz Sobieraj oraz prezes Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie Grzegorz Rogalewicz i nasz skarbnik Stefan Dembek złożyli swoje podpisy pod bardzo ważną umową. Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski poprzez Stowarzyszenie „WIR”, czyli Wiejską Inicjatywę Rozwoju, przyznał nam dofinansowanie w wysokości ponad 170 tysięcy złotych, z czego ponad 147 tysięcy pochodzi z Unii Europejskiej. Pieniądze wykorzystane zostaną na zakup nowoczesnego sprzętu i wyposażenia do walki z kłusownictwem dla Społecznej Straży Rybackiej działającej na terenie trzech powiatów: pyrzyckiego, stargardzkiego i gryfińskiego. Dotyczy to w sumie ochrony 31 jezior. Wartość całego projektu przekracza 200 tysięcy złotych. Przekładając to na realia – do strażników trafi między innymi terenowe mitsubishi, dron z kamerą, ponton Nawigator II z silnikiem.
– Podobne zakupy, na które też dostaliśmy dofinansowanie, już są zrealizowane – mówi prezes Rogalewicz. – Nasi strażnicy mogą nie tylko działać efektywniej, ale też w bardziej komfortowych i bezpiecznych warunkach. Sprzęt, jaki możemy kupować, już się sprawdza i to cieszy.
Oby więcej takich umów i zakupów, to proceder kłusownictwa zejdzie na należny mu margines.
I jeszcze jedna aktualność. Nie radzę nikomu wchodzić na lód. Znów się nieco ociepliło. Grubość pokrywy lodowej w okolicach Szczecina nawet na płytkich wodach sięga kilku centymetrów. Może być niebezpiecznie. Już słyszałem, jak pod jednym z naszych kolegów załamał się lód. Tym razem na szczęście skończyło się tylko na zamoczeniu nóg. Wiem, że wielu nas ciągnie, ale niech zwycięży rozsądek.
esox