Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Zaślubiny z morzem

Data publikacji: 2016-02-18 13:32
Ostatnia aktualizacja: 2016-02-18 13:45
Zaślubiny z morzem
Przemarsz uczestników uroczystości z katedry do muzeum. Sztandar PSMiG niesie st. of. mech. okr. Zbigniew Łosiewicz (przewodniczący szczecińskiego Stowarzyszenia Starszych Oficerów Mechaników Morskich). Z prawej - kpt. ż.w. Józef Gawłowicz, współorganizator sympozjum.  

Generał Józef Haller 10 lutego 1920 roku dokonał symbolicznych zaślubin Polski z Morzem Bałtyckim. Z okazji 96. rocznicy tego wydarzenia w minionym tygodniu odbyły się uroczystości z udziałem najwyższych władz państwowych. Świętowano m.in. w Pucku i Kołobrzegu.

Generał Haller wraz z ministrem spraw wewnętrznych Stanisławem Wojciechowskim oraz nową administracją województwa pomorskiego 10 lutego przybył do Pucka. Tam dokonał symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem – poprzez wrzucenie do morza platynowego pierścienia, zakupionego przez polskich gdańszczan.

– Oto dzisiaj dzień czci i chwały! Jest on dniem wolności, bo rozpostarł skrzydła Orzeł Biały nie tylko nad ziemiami polskimi, ale i nad morzem polskim. Naród czuje, że go już nie dusi hydra, która dotychczas okręcała mu szyję i piersi. Teraz wolne przed nami światy i wolne kraje – przemawiał gen. Haller.

Na mocy traktatu wersalskiego Polska odzyskała dostęp do Bałtyku na odcinku ponad 140 km.

Wydarzenia sprzed 96 lat wspominano w minionym tygodniu. Obchody, z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, odbyły się 10 bm. w Pucku.

– Tutaj 96 lat temu w Pucku generał Józef Haller powiedział: „wy bracia Kaszubi znieśliście straszliwą niemiecką niewolę i przechowaliście ten skrawek wybrzeża Bałtyku dla Polski” – przypomniał prezydent. – To jest właśnie ten wymiar, który powoduje, że ta uroczystość, i ta pamięć, ma znaczenie ogólnopolskie. Ponieważ to wasi pradziadkowie i ojcowie przechowali ten skrawek wybrzeża Bałtyku dla Polski, która – wierzyli w to głęboko – odrodzi się i będzie tego okna na świat ogromnie potrzebowała. I tak się stało. I za to i Rzeczpospolita, i wszyscy, którzy w naszym kraju mieszkają, powinni być tym pokoleniom głęboko wdzięczni.

Jak pokreślił prezydent, był wówczas wielki duch w narodzie polskim. Powstała m.in. Szkoła Morska w Tczewie, rozpoczęto budowę Gdyni.

– Nie mam żadnej wątpliwości, że ten duch nadal jest – powiedział A. Duda. – I chociaż czasami nasz kraj przeżywa trudniejsze chwile, to cały czas trwamy przy Bałtyku – na wybrzeżu nieporównywalnie większym niż tamto. Tam razem z Półwyspem Helskim było to zaledwie 140 kilometrów. Dzisiaj, tak jak marzyli wtedy i Kaszubi, i generał Haller, nasze wybrzeże kończy się w Szczecinie. I to jest także dla nas wielkie wyzwanie.

Żeby Polska rzeczywiście korzystała z morza, potrzeba – zdaniem prezydenta – silnej i sprawnej marynarki wojennej, dobrze działających portów i stoczni, które znów będą mogły produkować statki.

– Trzeba sobie powiedzieć, że po tych wszystkich trudnych latach coś zaczyna drgać – mamy powrót do produkcji stoczniowej, na razie tej specjalistycznej, ale wierzę, że dzięki synergii biznesu prywatnego, samorządu, ale także i polskiego państwa, które będzie to wspierało, polski przemysł stoczniowy się odbuduje. I w Gdańsku, i w Gdyni, i w Szczecinie i – daj Boże – jeszcze w Elblągu – powiedział A. Duda.

Podczas uroczystości w porcie rybackim w Pucku prezydent otrzymał Pierścień Hallera – najwyższe wyróżnienie Ligi Morskiej i Rzecznej. Dziękując, A. Duda podkreślił, że ma to dla niego wymiar symboliczny, gdyż to samo wyróżnienie otrzymał też prezydent Lech Kaczyński. Pierścienie otrzymali także: Janusz Jarosiński, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia, Maciej Leśny, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego i Stanisław Śliwa, prezes zarządu krajowego Związku Piłsudczyków RP, generał związku.

Również Szczecin był reprezentowany na obchodach w Pucku, m.in. przez Elżbietę Marszałek, wiceprezes Ligi Morskiej i Rzecznej oraz Andrzeja Borowca, dyrektora szczecińskiego Urzędu Morskiego.

Trzy dni później 96. rocznicę zaślubin Polski z morzem świętowano w Kołobrzegu. Organizatorem uroczystości było Polskie Stowarzyszenie Morskie – Gospodarcze im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, istniejące od 20 lat. Obchody połączono z 76. rocznicą pierwszej masowej wywózki na Sybir. Rozpoczęła je msza św. w kołobrzeskiej bazylice konkatedralnej, pod przewodnictwem ks. prałata Tadeusza Wilka. Przybyli przedstawiciele organizatorów, rządu, posłowie, sybiracy, delegacje stowarzyszeń morskich i związków zawodowych.

– Myśląc o tym pięknym wydarzeniu zaślubin z morzem, których dokonał „błękitny generał” Haller i pamiętając o wywiezionych na Sybir, chcę, byśmy zanurzyli się w nasze kołobrzeskie zaślubiny z morzem, które jakoś się wiążą, bo widzimy w nich to samo zakotwiczenie w miłości Ojczyzny - mówił ks. Wilk, przypominając walki o Kołobrzeg w marcu 1945 r. – To, co czuli wtedy żołnierze, można zawrzeć w słowach „Hymnu do Bałtyku”: – I póki kropla jest w Bałtyku, polskim morzem będziesz ty, bo o twe wody szmaragdowe płynęła krew i nasze łzy.

Po mszy św. uczestnicy obchodów przeszli do kołobrzeskiego Muzeum Oręża Polskiego, gdzie się odbyło sympozjum. Wystąpiło dwóch prelegentów. Należący do PSMiG kpt. ż.w. Józef Gawłowicz ze Szczecina opowiedział o dziejach polskiego dostępu do morza. Z kolei historyk Piotr Szubarczyk omówił temat „Sybir polski jako doświadczenie ludobójstwa”.

– Spotykamy się w nowej rzeczywistości – mówił otwierając sympozjum Marian Banaś, prezes PSMiG, wiceminister finansów. – To, co było psute przez osiem lat, będzie naprawiane. Uratujemy ducha patriotyzmu wśród młodzieży i całego społeczeństwa.

List od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał jego doradca Paweł Mucha.

– Pamięć historyczna jest jednym z fundamentów naszej tożsamości – napisał prezydent. – Ufam, że działalność Stowarzyszenia przyczyni się do rozwoju patriotyzmu gospodarczego Polaków.

Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak przeczytał list od Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS. Przekazał także życzenia i podziękowania od wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego oraz od marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.

– Dziękujemy za pamięć historyczną, za upowszechnianie wiedzy wśród Polaków – podkreślał M. Błaszczak. – Rząd powinien być odwrócony twarzą do morza. Obecność Polski nad Bałtykiem to szansa rozwoju dla naszego kraju.

Szef resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk stwierdził, że przez ostatnie osiem lat zamknięto stocznie, zniszczono rybołówstwo, brakowało strategii rozwojowej dla portów i nastąpił całkowity upadek szkolnictwa morskiego na poziomie średnim. Natomiast pierwszym krokiem do naprawy sytuacji było powołanie nowego ministerstwa.

– Naszym celem było, aby ta branża miała reprezentację w rządzie i aby nadać znaczenie temu niezwykle istotnemu działowi gospodarki – wyjaśnił minister Gróbarczyk.

Zapowiedział, że gospodarka morska odegra istotną rolę w strategii rozwoju kraju, zaprezentowanej przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego.

– Nie byłoby programu odbudowy gospodarki morskiej, jak również obrony tego, co usiłowano zniszczyć, bez kapitana Zbigniewa Sulatyckiego – dziękował założycielowi i honorowemu prezesowi PSMiG M. Gróbarczyk.

Kapitanowi ż.w. Z. Sulatyckiemu prezydent RP nadał Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski, o czym poinformował P. Mucha.

– Na sercu zawsze mi leżała gospodarka morska – zaznaczył kapitan, dziękując za wyróżnienie. – Jestem przekonany, że minister Gróbarczyk będzie realizował to, co zaczął inżynier Kwiatkowski. Pokazał klasę i dotrzymał słowa - przyszedł na to stanowisko z Europarlamentu i potwierdził, że Polska jest dla niego najważniejsza.

W Kołobrzegu gościł też minister środowiska Jan Szyszko.

– Gospodarka leśna jest podobna do morskiej, a zasoby przyrodnicze mają służyć człowiekowi i nie można ich dewastować – mówił minister Szyszko. – Musimy odbudować Odrę, doprowadzić ją do IV klasy żeglowności. Jest potrzebna aktywizacja portów, również portu w Elblągu.

Ważnym punktem obchodów było wręczenie nagród PSMiG „Animus et Semper Fidelis” (Odważny i zawsze wierny) za rok 2015. To statuetki z repliką pierścienia z zaślubin gen. Hallera w Pucku. Laureatami zostali marszałek senior Kornel Morawiecki, ks. Stanisław Małkowski oraz były poseł i działacz związkowy ze Szczecina Stanisław Wądołowski. Pierwszy z nich odebrał nagrodę osobiście, pozostali nie mogli przybyć na uroczystości do Kołobrzegu.©℗

Tekst i fot. Elżbieta KUBOWSKA

!PRZECZYTAJ NAJNOWSZE ARTYKUŁY Z "KURIERA MORSKIEGO"