Zgodnie ze zwyczajem, tuż przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego 2025/2026 na Politechnice Morskiej – 4 października –spotkali się absolwenci szkół morskich Szczecina. Choć pogoda była iście sztormowa, przewodniczący Szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej Włodzimierz Grycner podkreślił: – My ani wiatrów, ani sztormów się nie boimy. Tradycyjnie, zgromadzono się przy głazie na Wałach Chrobrego, upamiętniającym Państwową Szkołę Morską i pozostałe morskie uczelnie.
Zebranych postał kapitan Grycner, a głos zabrał m.in. dziekan Wydziału Nawigacyjnego dr hab. inż. st. of. Paweł Zalewski prof. Politechniki Morskiej.
– Ten głaz upamiętnia to, co się wydarzyło niemalże zaraz po wojnie – zaznaczył. – Jesteście wzorami kapitanów, tego, do czego nasi asbolwenci nawigacyjni, mechaniczni, ale też inni na pewno dążą i tego typy wzory będą nam potrzebne i bardzo dobrze, że jesteście i tę tradycję, ale i morskość Szczecina upamiętniacie.
Wspomniał też tych, którzy juź odeszli na wieczną wachtę. Wy jako kapitanowie stanowicie tę grupę, która tę pamięć trzyma, a ja obiecuję jako dziekan Wydziału Nawigacyjnego, żo to wasze działanie też jest dobrze zauważane wśród naszych studentów i społeczności akademickiej.
Głos zabrała także prorektor ds. studenckich, dr inż. Agnieszka Deja.
– Cieszę się, że co roku mogę być tutaj z wami, celebrować – mówiła. – W tym roku ta pogoda jest typowo morska, ale my się nie boimy. Miejmy nadzieję, że kolejne działania, które będziemy wspólnie realizować, będą przede wszystkim takie bogate w środku, ciepłe, słoneczne i to nas zawsze tak rozgrzewa. Ja zawsze podkreślam, że bardzo ważne jest to, że nasza uczelnia łączy tradycję i nowoczesność. Wspierajmy się nawzajem.
Przewodniczący SKKŻW przypomniał, że głaz leży tu 10 lat.
– Dzięki firmie Lastrico – dodał. – Dziękujemy, że Jan Ziętek rzucił nam ten kamień. Ma on piękne złote litery.
Jan Ziętek otrzymał za to specjalne podziękowanie.
– Kamieniem tym sławimy wszystkich kochających morza i oceany, z wszystkich Alma Mater, począwszy od Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego, potem Państwowej Szkoły Morskiej, Wyższej Szkoły Morskiej, Akademii Morskiej, aż po Politechnikę Morską – podkreślił kapitan Grycner.
Jak co roku, przemawiał kapitan Jerzy Hajduk, nawiązując do bieżących wydarzeń.
– Na morzu już mamy wojnę hybrydową, z czego wszyscy zdajemy sobie sprawę – podkreślił. – Teraz zaczęły startować drony ze statków cywilnych, a nie z okrętów wojennych. Głowy miejmy otwarte, bo scenariusze są naprawdę ciężkie i nie wiadomo, jak to się kończy.
W poczet członków honorowych SKKŻW został przyjęty Zbigniew Zalewski.
– Chciałbym wyrazić wielką wdzięczność, bo to dla mnie zaskoczenie – powiedział.
Jak dodał, jego zdaniem, pamiątkowy głaz to bardzo cenna inicjatywa.
Przewodniczący Grycner poinformował, że ostatnio przybyło członków honorowych Szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej.
– Wśród nich jest świeżo przyjęty Jerzy Bitner w Warszawie, słynny dziennikarz, który tam o nas pisze, mamy też Elżbietę Kubowską, Laurę Hołowacz, ludzi, którzy walczą z nami o morza i oceany – wymieniał. – Dlatego dziękujemy im, dziękujemy wam wszystkim, że jesteście. Zauważcie, że stoją trzy sztandary: Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego – pierwszej szkoły na Wałach Chrobrego, stoi sztandar Państwowej Szkoły Morskiej –drugiej szkoły morskiej morskiej, no i sztandar Szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej. Łączymy się, a Michał Kasprzak pokazuje, jakie były początki w umundurowaniu z tamtych lat. ©℗
Elżbieta KUBOWSKA