Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Przez wiele lat z oddaniem pracował w porcie. Odszedł Zygfryd Zelman

Data publikacji: 20 maja 2021 r. 10:51
Ostatnia aktualizacja: 20 maja 2021 r. 10:51
Przez wiele lat z oddaniem pracował w porcie. Odszedł Zygfryd Zelman
Fot. ZMPSiŚ  

Bliscy i znajomi 30 kwietnia na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie pożegnali zmarłego Zygfryda Zelmana. Przez wiele lat był on związany z zespołem portów Szczecin-Świnoujście.

Zygfryd Zelman urodził się w 1943 roku. Swoją zawodową przygodę w szczecińskim porcie rozpoczął 1 maja 1966 roku. Został zatrudniony w Rejonie Przeładunków Drobnicy jako gospodarz statku i już wtedy, zgodnie z opiniami ówczesnych kolegów i przełożonych, był mocno wyróżniającym się pracownikiem – ambitnym i rzetelnym w wykonywaniu obowiązków, pełnym własnej inicjatywy w rozwiązywaniu problemów. Potrafił kierować grupą ludzi i łatwo zjednywał sobie innych. Te organizacyjne umiejętności i coraz szerzej zdobywane w środowisku zaufanie już wkrótce, bo w 1968 roku, zaowocowały awansem na stanowisko starszego dysponenta w Wydziale Przeładunkowym „Starówka”, a kilka lat później w Rejonie Przeładunków Drobnicowych.

Po ukończeniu w 1974 roku studiów na Wydziale Inżynieryjno-Ekonomicznym Transportu Politechniki Szczecińskiej w zakresie ekonomiki transportu i po uzyskaniu tytuł magistra ekonomii, Zygfryd Zelman awansował na stanowisko specjalisty ds. jednostek ładunkowych i obsługi promów morskich w Pionie Eksploatacji, a następnie został kierownikiem Sekcji Organizacji Transportu w Dziale Organizacji i Nadzoru Usług. W tym czasie dał się poznać jako świetny organizator, cieszył się coraz większym zaufaniem i autorytetem wśród podwładnych i przełożonych. Był kierownikiem, jak wspominają koledzy z tamtych lat, który nie wahał się podejmować trudnych, ale i odpowiedzialnych decyzji.

Lata 80. i 90. to czas kolejnych wyzwań i awansu zawodowego pana Zygfryda. W 1981 roku został kierownikiem Działu Organizacji i Nadzoru Usług w Pionie Eksploatacyjnym, następnie kierownikiem Działu Eksploatacyjno-Handlowego, a później pełnomocnikiem Przedsiębiorstwa Państwowego Zarząd Portu Szczecin-Świnoujście. Pełnił też funkcję doradcy technicznego w Dziale Technicznym oraz zajmował stanowisko zastępcy dyrektora ds. eksploatacyjnych. Po zmianach strukturalnych przeprowadzanych na początku lat 90. został kierownikiem Działu Marketingu w Pionie Handlowym, a w roku 1995 pełnił dodatkowo obowiązki dyrektora ds. handlowych. W następnych latach, w ramach kolejnych przekształceń organizacyjno-prawnych, sprawował funkcję dyrektora ds. marketingu i rozwoju, a później dyrektora ds. handlowych i majątkowych. W tym czasie został powołany na członka zarządu.

Z początkiem lat 2000. powierzono mu obowiązki dyrektora ds. handlowych w Pionie Handlowym. Funkcję tę pełnił do 1 lipca 2008 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę. W tym okresie Zygfryd Zelman odpowiedzialny był za realizację ważnych zadań organizacyjnych i modernizacyjnych w Zarządzie Portu Szczecin-Świnoujście. Miał wizję silnego portu nad Bałtykiem i prężnego ośrodka gospodarczego w tej części Polski i Europy. Jako wysokiej klasy specjalista rozwijał kontakty handlowe z kontrahentami, nie zapominając przy tym o budowaniu dobrych relacji międzyludzkich. Brał aktywny udział w niełatwym procesie transformacji ekonomicznej portu, wymagającym nie tylko wszechstronnej wiedzy, praktycznych umiejętności negocjacyjnych i doświadczenia, ale także otwartości i życzliwości wobec partnerów. W trudnych sytuacjach zawsze szukał kompromisów i dobrych rozwiązań dla portu, przy czym jasno i twardo eksponował swoje zdanie. Co ważne – potrafił słuchać innych. Te cechy sprawiły, że wielu portowców liczyło się z jego zdaniem.

Zygfryd Zelman był wymagającym szefem, czasem szorstkim, ale nie „podcinał skrzydeł”. Był otwarty na nowych młodych pracowników, chętnie z nimi rozmawiał, oni traktowali go z szacunkiem, widzieli w nim swojego nauczyciela, który pomagał i tłumaczył meandry pracy w porcie, przekazywał cenne rady i mądre, wyważone opinie. Słynął z ciętego żartu, dowcipną puentą potrafił rozładować napięcie i najbardziej rozgrzane emocje.

A jak zapamiętamy Pana Dyrektora? Ciepło i serdecznie. Przy biurku, pochylonego nad dokumentami, sięgającego po kolejny łyk czarnej kawy parzonej po turecku, koniecznie w szklance, i z nieodłącznym papieroskiem w dłoni. Zapamiętamy jako właściwego człowieka na właściwym miejscu. Odszedł od nas prawdziwy człowiek portu, który przez ponad 42 lata z oddaniem pracował na jego rzecz. Będzie nam go bardzo brakowało.

(ZMPSiŚ)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA