Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Opóźniony początek sezonu. Kra na jeziorach

Data publikacji: 0001-01-01 00:00
Ostatnia aktualizacja: 2015-07-20 14:09
Opóźniony początek sezonu. Kra na jeziorach
 

Statki Polskiej Żeglugi Morskiej mają problemy z wejściem na biegnący przez Wielkie Jeziora Północnoamerykańskie Szlak Św. Wawrzyńca ze względu na utrzymujący się lód. Tegoroczna, wyjątkowo mroźna na północnoamerykańskim kontynencie zima, nawet wiosną utrudnia życie armatorom.

Tegoroczna zima w rejonie Wielkich Jezior Północnoamerykańskich była szczególnie ostra. Temperatury spadały do minus 30, a nawet minus 40 stopni C. Zamarł nawet słynny wodospad Niagara, co wcześniej zdarzyło się tylko raz w połowie XIX wieku. W zeszłym roku wodospad także zamarł, ale na krótko i w znacznie mniejszym stopniu niż w tym roku. Gruba pokrywa lodowa skuła także Wielkie Jeziora Północnoamerykańskie. Wiodący przez nie Szlak Św. Wawrzyńca ma kluczowe znaczenie dla gospodarki amerykańskiej i kanadyjskiej. Wokół jezior skupione są bowiem wielkie miasta i zakłady przemysłowe, a wymiana gospodarcza w dużej mierze odbywa się tu drogą wodną.

Ten rejon jest ważny także dla armatorów. Obsługują go przede wszystkim niewielki statki kursujące między poszczególnymi portami na jeziorach. Polska Żegluga Morska, obok jeszcze jednego kanadyjskiego armatora, należy do tych nielicznych, którzy na Wielkie Jeziora regularnie wpływają oceanicznymi jednostkami. Statki szczecińskiego armatora kursują m.in. do Montrealu, Cleveland, Chicago czy Detroit. Z Europy wiozą tu przede wszystkim stal z Holandii, która jest wykorzystywana przez wielkie amerykańskie koncerny do produkcji samochodów. W drugą stronę płynie głównie zboże.

Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy grupy PŻM, przypomina, że lód w okresie zimowym na Wielkich Jeziorach nie jest niczym niezwykłym, gdyż z jego powodu zwykle żegluga jest wstrzymywana na trzy miesiące. W tym roku start sezonu opóźnia się jednak.

- Szczególnie trudna sytuacja panuje teraz przy wejściu na Wielkie Jeziora między wyspami Nowa Fundlandia, a Nowa Szkocja, gdzie zalega sporo lodu. Sytuacja poprawia się jednak z dnia na dzień i myślę, że za trzy tygodnie po lodzie nie będzie już śladu - ocenia rzecznik.

Pierwszym masowcem PŻM, który wpłynął w tym roku na Wielkie Jeziora był m/s „Irma”. Kolejny z peżetemowskich masowców na tym szlaku jest m/s „Orla”. Tuż za nim w kierunku Cleveland podążał m/s Resko”.

Na duży lód natrafił po drodze m/s „Juno”. Statek przez pewien czas stał w towarzystwie innych jednostek w Cieśninie Cabota k. Nowej Funlandii, zaś później na kilka dni utkwił na mieliźnie na Rzece św. Wawrzyńca.

(mak)

Na zdjęciu: Na Szlaku św. Wawrzyńca tegoroczna zima długo nie odpuszczała

Fot. archiwum PŻM