Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście jako pierwszy w kraju wdrożył na terminalu promowym w Świnoujściu portowy system dokowania – PNDS. Działa on na stanowisku nr 1. Ma na celu podnieść bezpieczeństwo i niezawodność cumowania do nabrzeża, gdzie manewrowanie jest często bardzo wymagające z uwagi na trudne warunki pogodowe panujące w tym rejonie.
– System PNDS składa się z części lądowej oraz statkowej – informuje Monika Woźniak-Lewandowska z ZMPSiŚ. – Działa w ten sposób, że za pomocą dwóch skanerów laserowych określana jest prędkość promu oraz dokładnie jego położenie w stosunku do nabrzeża. Dane przesyłane są bezprzewodowo na manewrujący prom i wyświetlane na specjalnym tablecie. Otrzymane informacje w znaczący sposób ułatwiają proces cumowania, podnosząc jego bezpieczeństwo oraz oszczędzając czas niezbędny do realizacji manewrów. Obecnie z systemu korzystają promy „Mazovia” oraz „Cracovia”. Możliwe jest oczywiście podłączenie kolejnych użytkowników.
Dodatkową funkcjonalnością PNDS jest możliwość zapisu danych z cumowania na serwerze oraz zdalnego dostępu do nich, co może być wykorzystane do celów edukacyjnych.
Działanie systemu pilotowo-dokującego do nawigacji portowej jest też proekologiczne. Sprawniejsze cumowanie oznacza szybsze cumowanie, a więc mniejszą emisję spalin i hałasu do środowiska. Dodatkowym efektem jest mniejsze zużycie odbojnic przy nabrzeżu.
Prace nad systemem trwały niecałe dwa lata. Projekt uzyskał dofinansowanie unijne z instrumentu Łącząc Europę (CEF) – sektor transportu w ramach działania „Zrównoważone usługi morsko-lądowe Szwecja – Polska III”. Z kolei w pierwszym kwartale 2019 r. system zaczął działać na świnoujskim terminalu. Jego koszt to ponad 625 tysięcy złotych netto.
(ek)