Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Lifting „Królowej portu”

Data publikacji: 27 kwietnia 2017 r. 11:16
Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia 2017 r. 11:16
Lifting „Królowej portu”
Latarnia morska w Świnoujściu z ośmiokątną wieżą, przed przebudową Fot. latarnia-morska.org  
Latarnia Morska w Świnoujściu przechodzi remont. „Królowa portu” będzie gotowa na Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej, który obchodzony jest 2 maja. Już po raz czwarty podniesiona – zostanie tutaj ogromna biało-czerwona flaga. Obecne prace to początek zmian wizerunku latarni oraz jej otoczenia.

Od ogniska do nowoczesnej latarni

Rolę pierwszej latarni u ujścia Świny stanowiło wielkie ognisko. Jak opisuje w książce „Z dziejów żeglugi, portu i latarni” Józef Pluciński było ono palone na wysokiej wydmie i widoczne z morza. Zadaniem latarnika było zapewnienie stałej gotowości stosu i utrzymywanie ognia nocą.

– W praktyce oznaczało to moc pracy, by w ciągu dnia uzbierać lub narąbać dużą ilość suchych drzew w okolicznych lasach. Tego na szczęście nie brakowało, bo wówczas właściwie cała wyspa Wolin porośnięta była wielką puszczą, która była ulubionym terenem łowieckim książąt pomorskich – opisuje dawne dzieje J. Pluciński.

Wedle starych przekazów latarnicy mieli odpoczywać pod starym dębem, który dzisiaj jest atrakcją turystyczną na Warszowie i nosi nazwę „dębu latarników”. Z czasem postawiono na nowocześniejsze rozwiązania. Pod koniec XVII wieku istniała na wzgórzu Tonnerberg stawa świetlna. W 1805 roku zbudowano drewnianą latarnię o wysokości sześciu metrów. W jej miejscu 23 lata później postawiono nową, która była już większa i wyższa; jej wysokość wynosiła 16 metrów. Wraz z rozwojem żeglugi na Świnie pojawiła się potrzeba zbudowania nowocześniejszych urządzeń nawigacyjnych. Budowę obecnej latarni rozpoczęto w 1854 roku. Uruchomiono ją 1 grudnia 1857 roku. Jej światło było widoczne z morza z odległości 20 mil morskich, a sama konstrukcja była wielkim osiągnięciem budowlanym. Przechodziła przez lata różne remonty i modyfikacje. Na początku XX wieku przebudowano jej wieżę zmieniając kształt z ośmiokątnego na okrągły. Chodziło o to, żeby zmniejszyć podatność wieży na erozję. W latach 20. zmieniono system lamp na nowocześniejszy. W ostatnich latach nie było tutaj jednak większych remontów.

– Ostatni poważny remont latarnia przechodziła w 2000 roku. Groziła jej wtedy niemal katastrofa budowlana. Trzon był spękany po tym, jak wysadzono Twierdzę Portową. Dzięki staraniom Stowarzyszenia Miłośników Latarń i Urzędu Morskiego doszło do remontu i latarnia została udostępniona dla turystów. Od tego czasu, czyli od 17 lat, latarnia przechodziła tylko bieżące prace konserwatorskie, ale remontowana nie była – mówi Piotr Piwowarczyk ze Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich.

Zdążyć przed Dniem Flagi

Remontu wymagał trzon latarni, czyli wewnętrzna klatka schodowa. Zadanie nie jest łatwe, bo w niektórych miejscach ma ona aż 4,5 metra wysokości. Nie było więc możliwości, żeby remont przeprowadzić bez specjalistycznego sprzętu i porządnej firmy remontowej.

– Po pierwsze, jest duże zawilgocenie ścian. Szkwał morski powoduje dużą ilość wysoleń. Po drugie, port generuje dużą ilość różnego rodzaju zanieczyszczeń i na trzonie osadziło się bardzo dużo miału rudy i węgla – mówią członkowie Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich.

Pracami zajęła się firma Usługi Budowlane Piotr Reczuch ze Stepnicy. Czasu na wykonanie jest niewiele, bo „Królowa Jasności” ma być gotowa na majówkę. Pracownicy firmy – ku zadowoleniu opiekunów latarni – uwijają się błyskawicznie i wnętrze latarni jest już prawie gotowe na przyjęcie gości.

– Wykonujemy remont powierzchni malarskiej, czyli zajmujemy się malowaniem, skrobaniem, zmywaniem starych farb i nanoszeniem nowych powłok malarskich, a także wymianą tynków oraz części stolarki. Musimy pracować szybko, żeby zdążyć do 2 maja, czyli do Dnia Flagi Rzeczpospolitej Polskiej – mówi Piotr Reczuch.

Jak tłumaczą nasi rozmówcy, praca nie jest ciężka, ale… jednak jest ponad 300 stopni do pokonania. Dlatego prace zaczęli od samej góry, żeby rusztowanie znosić, a nie wnosić. Korytarz prowadzący na szczyt był już pomalowany, gdy reporter „Kuriera” zbierał materiał. Pozostały jeszcze toalety i sala wystawowa. Remont odbywa się dzięki zaangażowaniu stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich i Urzędu Morskiego. Jest to pierwszy etap zmian przy latarni. Drugi ma być jeszcze większy. Chodzi o zagospodarowanie terenu wokół latarni. Plan jest taki, żeby powstał tutaj duży, piękny ogród z małą architekturą od ławek po toalety i plac zabaw dla dzieci. Mają pojawić się także tablice, które zawierać będą opisy portowej działalności odbywającej się w sąsiedztwie latarni.

– Turyści interesują się portowymi konstrukcjami oraz urządzeniami znajdującymi się w pobliżu latarni. Mamy przygotowane pieniądze na opracowanie koncepcji i pozostaje ogłoszenie konkursu. Mamy patronat ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka, prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza, dyrektora Urzędu Morskiego Andrzeja Borowca oraz Gaz-Systemu. Czekamy jeszcze na Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, który jest właścicielem działki. Liczymy, że pomoże w zagospodarowaniu terenu. Idea jest taka, żeby otoczenie latarni morskiej było najpiękniejsze w Polsce, bo obecnie jest najbrzydsze – mówią opiekunowie latarni.

Trzecie zadanie to budowa nowej ekspozycji w trzonie latarni. Wystawa ma być poświęcona historii latarnictwa i administracji morskiej. Ekspozycja miałaby zostać otwarta 1 grudnia tego roku, czyli w 160. rocznicę zapalenia światełka na latarni morskiej.

Wielka flaga na latarni

Lifting latarni, powtórzmy, ma związek z Dniem Flagi Narodowej, który odbędzie się 2 maja. Na latarni pojawi się gigantyczna biało-czerwona flaga. Do jej uszycia zużyto 550 metrów kwadratowych materiału. Waży ponad 40 kilogramów. W tym roku święto będzie wyjątkowe. Po raz pierwszy wydarzenie Dzień Flagi w Świnoujściu honorowym patronatem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

– Flaga powstawała w pracowni krawieckiej w Świnoujściu. Aby ją powiesić na latarni morskiej, potrzebni są alpiniści. 2 maja biało-czerwoną flagę Polski będzie można zobaczyć z najodleglejszego zakątka miasta. Będzie większa od poprzedniej o około 10 proc. Zapraszamy wszystkich na g. 11 na plac przy latarni przy ul. Bunkrowej 1. Będą gry oraz zabawy dla dzieci i młodzieży. Uroczyste podniesienie flagi odbędzie się o g. 12. Zagra Orkiestra Wojskowa. Będzie też ognisko – mówi Basia Jurewicz ze Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich.

Dodajmy, że Święto Flagi na Latarni Morskiej będzie w Świnoujściu obchodzone po raz czwarty. Każdego roku szyta jest coraz większa flaga narodowa. Organizatorami imprezy są: Świnoujska Organizacja Turystyczna i Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich. Współorganizatorami: Urząd Miasta Świnoujście i Fort Gerharda. Wsparcia udzielił Terminal Promowy SA. ©℗

Bartosz TURLEJSKI

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA