Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Z ZUT do Anglii. I z powrotem

Data publikacji: 24 listopada 2015 r. 11:38
Ostatnia aktualizacja: 24 listopada 2015 r. 11:49
Z ZUT do Anglii. I z powrotem
 

Doktor inż. Michał Twardochleb z Katedry Inżynierii Systemów Informacyjnych Wydziału Informatyki Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie dzięki prestiżowemu programowi Top 500 Innovators – promującemu młodych naukowców zdolnych do łączenia świata nauki i świata biznesu - wyjechał na staż do uniwersytetów Oksford i Cambridge. Teraz podpatrzone w Anglii rozwiązania chce zastosować w naszym mieście i regionie. 

Interdyscyplinarność, wpływ i sieć kontaktów

- W tegorocznej edycji programu do Cambridge i Oksfordzie wysłano dwie grupy uczestników – w sumie 75 polskich naukowców i pracowników centrów transferu technologii, w tym troje ze Szczecina – relacjonuje Twardochleb. – To, co mnie uderzyło w funkcjonowaniu Oksordu i Cambridge – podkreślmy, że działają one trochę inaczej niż inne angielskie uczelnie – to ich struktura. W każdej z uczelni funkcjonuje ponad 30 koledżów skupiających studentów różnych dyscyplin. Dzięki czemu od samego początku młodzi ludzie uczą się współpracy, wymiany poglądów między różnymi dziedzinami nauki. Chemicy przyjaźnią się z informatykami, a w stołówkach nie ma klasycznych stołów tylko długie ławy wymuszające interakcje między ludźmi, którzy się nie znają. To pierwszy filar angielskiej nauki – interdyscyplinarność. 

Drugim priorytetowym elementem jest impakt, czyli wpływ. Jak zauważył szczeciński naukowiec, przed rozpoczęciem swoich badań Anglicy zawsze zastanawiają się, jakie rezultaty będzie miał ich wynalazek – jaki wpływ na przemysł, na społeczeństwo, na gospodarkę. I nie zawsze chodzi o szeroko rozumianą komercjalizację. Przykładem takiego dobrze przemyślanego wynalazku był egzoszkielet, który pokazano gościom z Polski. Umożliwia on osobom, które cierpią na zaawansowany zanik mięśni, takim, które nie mogą już nawet nabrać łyżką zupy, niemal na normalne funkcjonowanie. Egzoszkielet zapewne nie popchnie gospodarki na nowe tory, ale jego fundamentalne znaczenie dla poprawy jakości życia osób chorych jest oczywiste. 

- Tam nie ma, jak w Polsce, pogoni za zdobywaniem punktów, mnożenia publikacji – dodaje Twardochleb. - Dokument określający misję Uniwersytetu Cambridge zaczyna się od słów „służyć społeczeństwu...”. Trzecim filarem jest networking. Dla naszych kolegów z Anglii niezwykle ważna jest jak najbardziej rozległa sieć kontaktów biznesowych i osobowych. W Polsce funkcjonuje to tak: „Moje znajomości, moje dobro”. Tam sieci kontaktów są współdzielone.  

Zdaniem Twardochleba nie ma jakiejś dużej przepaści technologicznej między laboratoriami w Oksfordzie czy laboratoriami w Szczecinie. Choć oczywiście finansowanie nauki jest na zupełnie innym poziomie. 

Jak osiągnąć sukces

Anglicy pokazali polskim gościom park przemysłowy pod Norwich – Hethel Engineering Centre. Zanim powstał, w tym mieście z powodzeniem funkcjonowała filia znanej firmy Lotus. 

- Zauważono, że ambicje młodych ludzi maleją, że chcą pracować tylko w Lotusie, który daje stabilną pracę – opowiada Twardochleb.  – Dlatego wybudowano park przemysłowy, a w miejscowych szkołach wprowadzono warsztaty innowacyjności. I gdy nadszedł kryzys, a w Lotusie rozpoczęły się zwolnienia, bezrobocie wcale nie wzrosło, bo młodzi ludzie, nauczeni nieszablonowych rozwiązań, świetnie poradzili sobie w Hethel. To pokazuje, że trzeba pewne rzeczy robić równolegle. Między innymi na takie rozwiązania powinien patrzeć Szczecin. 

Wydział Informatyki, w którym pracuje Twardochleb, radzi sobie bardzo dobrze. Na tyle dobrze, że prezydent miasta Piotr Krzystek zdecydował, że część TBS-owskich mieszkań wynajmowanych studentom na preferencyjnych cenach ma być zarezerwowana właśnie dla studentów WI (w przyszłym roku ma zostać uruchomiony analogiczny program dla absolwentów informatyki). 

- Nasza współpraca z firmami informatycznymi układa się świetnie – ocenia Twardochleb. – W całym regionie w sektorze IT pracuje 8 tysięcy osób, większość z nich to nasi absolwenci. Ostatnio Tieto zaproponowało nam uruchomienie programu „Tieto Talent Incubator”, w którym najlepsi studenci mieliby swoich mentorów przygotowujących ich do późniejszej kariery. To znakomite rozwiązanie, trochę podobne do tych angielskich. Dla ZUT-u ważnym krokiem było uruchomienie Regionalnego Centrum Innowacji i Transferu Technologii. Zresztą pracują tam osoby, które brały udział we wcześniejszych edycjach programu Top 500 Innovators. Nawiasem mówiąc, w Polsce funkcjonuje Stowarzyszenie Top 500 Innovators. Jego członkowie aktywnie uczestniczą w działaniach na rzecz nauki i transferu technologii, współpracują z najważniejszymi instytucjami związanymi z polska nauką, starają się przenosić najlepsze praktyki obserwowane podczas pobytów w najlepszych światowych ośrodkach : Stanford, Berkeley, Cambridge, Oksford. 

W tej chwili Michał Twardochleb spotyka się ze szczecińskimi decydentami, radnymi, urzędnikami, przedsiębiorcami. Jak mówi, jest słuchany z uwagą. Istnieje szansa, że uda mu się przenieść do naszego regionu część angielskich doświadczeń.  

©℗

(as)

 Dr inż. Michał Twardochleb (w środku) podczas szkolenie metodą "Lego (R) Serious Play (R) ", które odbywało się w Judge Business School na Uniwersytecie Cambridge i miało na celu rozwijanie kreatywności i myślenia abstrakcyjnego. Fot. Magdalena Osial

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA