Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Przeczytać książkę, zobaczyć ślady

Data publikacji: 26 stycznia 2016 r. 10:32
Ostatnia aktualizacja: 26 stycznia 2016 r. 10:32
Przeczytać książkę, zobaczyć ślady
 

 „Bitwa o Szczecin. Dzień po dniu” to najnowsza książka Michała Rembasa (współautorem jest Grzegorz Ciechanowski), szczecińskiego dziennikarza i krajoznawcy. Opowiada o ważnym, a nie najlepiej znanym, wydarzeniu w historii naszego miasta i regionu, i o śladach po tym wydarzeniu. Co istotne – „Bitwa o Szczecin” to nie tylko książka, ale także wizyty studyjne w opisywanych w niej miejscach. 

 Lubinus, fasady, wojna

Miniony rok był dla Rembasa całkiem udany. Jego album „Cuda na fasadach. Detale szczecińskich budynków” – o którym pisaliśmy w „Dodatku metropolitalnym” - zdobył II nagrodę w kategorii  „Albumy krajoznawcze” w XXIV Ogólnopolskim Przeglądzie Książki Krajoznawczej i Turystycznej. Dziennikarz odkrył w nim detale szczecińskich budynków i wydał album z bogami, ludźmi, bestiami, zwierzętami, roślinami i narzędziami – które mieszkańcy Szczecina mijają każdego dnia, ale niekoniecznie je zauważają. Uzasadnienie jury brzmiało tak: ”Za intrygujące i wysoce wartościowe fotograficzne ukazanie detali architektonicznych, pozostających na ogół poza zasięgiem zainteresowania turystów, a świadczące o podjęciu oryginalnej tematyki, przy zastosowaniu lapidarnych, ale trafnych podpisów informacyjnych”. Wcześniej Rembas zdobył w tym konkursie trzecie miejsce – za książkę „Śladami Lubinusa” wydaną przez Zamek Książąt Pomorskich. Inspiracją dla stworzenia tego przewodnika była „Wielka Mapa Księstwa Pomorskiego” opracowana w latach 1610–1618 przez uczonego i badacza Eilharda Lubinusa na zlecenie księcia pomorskiego Filipa II. Przewodnik zawierał dziewięć nowych tras turystycznych, które wiodą przez czterdzieści dziewięć miejscowości Pomorza Zachodniego i Meklemburgii Pomorza Przedniego,

A w połowie grudnia minionego roku ukazała się „Bitwa o Szczecin”. 

Teoria plus praktyka

- Materiały do tej książki miałem zgromadzone od lat – opowiada Michał Rembas. – Dlaczego więc zdecydowałem się wydać tę książkę dopiero teraz? Z dwóch powodów. Po pierwsze – to prezent dla mojego ojca, który będzie obchodził dziewięćdziesiąte urodziny. Chciałem, aby przeczytał tę książkę będąc jeszcze w dobrej formie. Był oficerem Wojska Polskiego, to ważne. Po drugie – nie chciałem, żeby ktoś mnie wyprzedził. Od kilku lat opowiadałem już o tym, że planuje napisać tę książkę. Ludzie pytali mnie o nią. Czułem na plecach oddech konkurencji. 

W publikacji, liczącej 112 stron znajdziemy szczegółowy opis wydarzeń z 1945 roku, dziesiątki relacji świadków walk, dzięsiątki planów i zdjęć a także opis pomników, cmentarzy i innych śladów walk.

- Znalazły się tam między innymi cytaty z rękopisów niemieckich żołnierzy i niemieckich dokumentów sztabowych, w Polsce słabo dostępne albo w ogóle niedostępne – dodaje Michał Rembas. – Książka podważa m.in. stereotyp głoszący, że Armia Czerwona była źle dowodzona i nieprofesjonalna. W przypadku walk o Szczecin było wręcz odwrotnie. Ważnym elementem jest część turystyczna, krajoznawcza. Opisujemy bowiem nie tylko przebieg bitew, ale także ślady, jakie pozostały po tamtych wydarzeniach, a także na przykład cmentarze. Zainteresowanie książką jest bardzo duże. To moja najlepiej sprzedająca się publikacja. 

Książka to jednak nie wszystko. Rembas organizuje też wizyty studyjne w miejscach, w których toczyły się walki między armią niemiecką a nacierającą Armią Czerwoną.

- Napisałem o takiej wizycie na facebooku i zainteresowanie było ogromne – opowiada. – Na pewno będzie trzeba ją jeszcze parę razy powtórzyć. Część terenowo-krajoznawcza jest w tej książce bardzo ważna.. W programie wizyt było min. zwiedzanie okopów na Młyńskiej Górze i nieistniejącego już folwarku Wilhelmshöhe koło Kołbaskowa gdzie toczyły się krwawe walki, Wzgórze Batowa, Wzgórze Artylerzystów. Zobaczymy też rów przeciwpancerny w Dąbiu, cmentarz wojenny w Glinnej, wiadukt autostrady ze śladami pocisków W Kluczewku wzdrapiemy się na wieżę, z której marszałek Rokossowski lustrował pole bitwy. To na wieży w Kluczewku marszałek Rokossowski zdecydował, w jaki sposób zostanie sforsowana Odra. To ciekawy punkt widokowy i miejsce historycznego wydarzenia.Wielka szkoda, że tak zapuszczony. 

Osoby zainteresowane kolejnymi wizytami mogą zgłaszać się przez profil na portalu facebook. 

- Jestem też otwarty na wszelkie uwagi, sugestie, nowe informacje – zapewnia Michał Rembas. – Zwłaszcza że na pewno będzie drugie wydanie mojej książki… Poza tym w planach mam także drugą część „Cudów na fasadach” oraz książkę poświęconą pierwszowojennym pomnikom na terenie Pomorza Zachodniego. Oraz przewodnik po szczecińskich cmentarzach.Z Andrzejem Kraśnickim wydamy także „Podziemny Szczecin”, w którym znajdą się także moje teksty, które ukazywały się na łamach „Kuriera Szczecińskiego”. 

„Bitwę o Szczecin” Michała Rembasa oraz Grzegorza Ciechanowskiego można kupić w Biurze Ogłoszeń naszej gazety przy placu Hołdu Pruskiego 8. 

A. Sasinowski

Na zdj.: Michał Rembas ma za sobą udany rok.

 

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA