Dobiegała końca Wielka Wojna 1914–1918. Wycieńczenie zaborców Polski kilkuletnimi krwawymi walkami na frontach I wojny światowej dawało szansę na rychłe odzyskanie przez nią niepodległości po 123 latach niewoli. Jako symboliczna data tego wydarzenia przyjęty został dzień 11 listopada 1918 r.
Złożył się na to zarówno czas podpisania w Compiègne we Francji rozejmu formalizującego klęskę Niemiec i zakończenie wojny, jak również przekazanie w tym dniu władzy nad Wojskiem Polskim brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu, który dzień wcześniej wrócił z niemieckiego więzienia w twierdzy Magdeburg. Polska odzyskała status wolnego państwa, jednak nie oznaczało to jednocześnie uzyskania pokoju. Trwała rozpoczęta 1 listopada 1918 r. wojna polsko-ukraińska (1918–1919), a wkrótce w procesie utrwalania niepodległości i ustalania ostatecznego kształtu granic Rzeczypospolitej miały rozpocząć się: wojna polsko-bolszewicka (1919–1921), powstanie wielkopolskie (1918–1919), powstanie sejneńskie (1919), walki na Śląsku Cieszyńskim z Czechami (1919–1920) i trzy powstania śląskie (1919, 1920, 1921).
W listopadzie 1918 r. nadszedł czas odrodzenia się Wojska Polskiego. Miało ono z czego powstawać. Od początku światowego konfliktu Polacy walczyli jako poborowi w armiach zaborczych, ale u ich boku powstały też odrębne formacje, w których krzepły w bojach tysiące żołnierzy: przy armii CK – Legiony Polskie z późniejszymi przeorganizowaniami, przy armii rosyjskiej – I, II i III Korpus Polski, przy niemieckiej – Polska Siła Zbrojna (niem. Polnische Wehrmacht).
Jeszcze przed wybuchem wojny młodzi Polacy szykowali się do chwili przełomu w tajnych organizacjach niepodległościowych i paramilitarnych: Związku Walki Czynnej, Związku Strzeleckim, Drużynach Bartoszowych, Polskich Drużynach Strzeleckich, Polowych Drużynach Sokolich, Zarzewiu, w tajnym skautingu i powstającym z niego harcerstwie, a po wybuchu wojny w Polskiej Organizacji Wojskowej. Skauci i harcerze wzięli udział we wszystkich wymienionych wcześniej wojnach i powstaniach, najczęściej jako ochotnicy. Było to naturalnym następstwem zarówno patriotycznego wychowania w rodzinnych domach, jak i przynależności do wymienionych już organizacji. Harcerze zaciągali się pojedynczo bądź wstępowali do jednostek wojskowych zorganizowanymi grupami. Bywało, że oddziały harcerskie tworzono w większych jednostkach, po stwierdzeniu jak wielu zaciągniętych do nich żołnierzy jest harcerzami.
Kiedy nastąpił zryw listopadowy 1918 r., harcerstwo miało już w szeregach licznych weteranów wcześniejszych walk frontowych. W ten etap swojej historii organizacje weszły prawie całkiem zjednoczone. Na zjeździe delegatów większości ziem polskich, który odbył się w dniach 1–2 listopada 1918 r. w Lublinie, doszło do połączenia organizacji skautowych z Królestwa Kongresowego, Małopolski, zaboru pruskiego, Litwy, Rusi (Ukrainy) i Rosji. Powołano tam Związek Harcerstwa Polskiego, który w swoim założeniu miał połączyć wszystkie organizacje skautowe i harcerskie ze wszystkich byłych zaborów. Wcześniej pod tą nazwą w maju 1916 r. połączono najpierw skautowe organizacje Warszawy, a potem w listopadzie tego samego roku organizacje z całego Królestwa Polskiego. Na zjeździe zabrakło przedstawicieli z „kolebki polskiego skautingu” – skautów lwowskich, którzy dokładnie w tym czasie przystąpili do walk z Ukraińcami o Lwów, początkujących wojnę polsko‑ukraińską. 1 listopada 1918 r. skauci lwowscy wraz z innymi grupami młodzieży – „Orlętami Lwowskimi” – oraz licznymi mieszkańcami Lwowa, wystąpili zbrojnie przeciwko żołnierzom świeżo proklamowanej Ukraińskiej Republiki Ludowej, którzy próbowali przejąć miasto.
W listopadzie 1918 r. wystąpienie przeciwko zaborcom oznaczało akcje podejmowane wobec Niemców i Austriaków. Wojska rosyjskie dawno zostały wyparte daleko na wschód. Najłatwiejsze warunki działania panowały w Galicji, gdzie monarchia CK trzymała się resztką sił. Bezkrwawe zlikwidowanie władzy austriackiej w Krakowie nastąpiło już 31 października. Jednak zupełnie inaczej potoczyły się wydarzenia we Lwowie, do którego Austriacy ściągnęli pułki złożone głównie z Ukraińców, których żołnierze przystąpili do zajmowania Lwowa w nocy z 31 października na 1 listopada. Zjazd lubelski polskiego harcerstwa rozpoczęty 1 listopada 1918 r. odbywał się na oczach austriackich władz miasta i austriackiego wojska. W Kongresówce i w Wielkopolsce do ostatniej chwili przed przełomem panował niemiecki i pruski reżim.
Kiedy do Warszawy ze zjazdu lubelskiego wrócili harcerscy przywódcy, natychmiast w porozumieniu z POW rozpoczęli przygotowania do zbrojnego wystąpienia przeciwko Niemcom. Już 10 listopada o zmroku pod komendą Stanisława Rudnickiego harcerze kilku wiodących warszawskich drużyn rozpoczęli rozbrajanie napotkanych oficerów i żołnierzy niemieckich. W nocy zaatakowany został warszawski ratusz, w którym zabarykadowała się okupacyjna warszawska komenda miasta. Rano na placu Trzech Krzyży do walki gotowe były już trzy harcerskie kompanie pod dowództwem porucznika Tadeusza Młodkowskiego. W ciągu kilku kolejnych dni pododdziały te zostały scalone w Batalion Harcerski złożony z trzech kompanii piechoty i kompanii karabinów maszynowych. Zasilili go kolejni harcerze, którzy przybyli z Łodzi i Kalisza. Po rozbrojeniu Niemców batalion wszedł w skład warszawskiego garnizonu Wojska Polskiego. Wydarzenia w Warszawie dały sygnał do działania harcerstwa w całej Kongresówce. Harcerze przystąpili do rozbrajania Niemców w Łodzi, Częstochowie, Łomży, Ciechanowie, Łowiczu, Mławie, Kaliszu i wielu innych miastach.
Jako jeden z ważnych przykładów aktywności harcerzy na innych ziemiach polskich warto podać, że w listopadzie 1918 r. w ramach organizacji Samoobrony Wileńskiej, wcielonej potem do Wojska Polskiego, powołanej wobec zagrożenia ze strony bolszewików i band rabunkowych, powstała w Wilnie kompania szkolna. W jej skład wszedł pluton harcerski, który wziął udział w rozbrajaniu Niemców. Pluton rozrósł się potem do kompanii, której 2⁄3 stanowili harcerze. Jednym z jego żołnierzy był druh Witold Pilecki, późniejszy rotmistrz, zamordowany przez komunistów w 1948 r. Najciężej przebiegało rozbrajanie Niemców w wWielkopolsce, a szczególnie w Poznaniu.
Przypominając ogólnie i w wielkim skrócie wydarzenia listopada 1918 r. i udział w nich harcerzy, warto przytoczyć nazwiska przynajmniej kilku zasłużonych dla sprawy. W nocy z 11 na 12 listopada 1918 r. poległ niespełna piętnastoletni druh Włodzimierz Zagórski z 1. Częstochowskiej Drużyny Harcerzy. Zginął podczas wymiany ognia z wycofującymi się z miasta Niemcami. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojskowego Virtuti Militari i stał się jednym z najmłodszych kawalerów tego odznaczenia w historii. Nadano mu też pośmiertnie Krzyż Niepodległości.
Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari odznaczony został również pośmiertnie Leon Kaliwoda, zastępca komendanta okręgu POW w Łomży, który poległ, mając 19 lat dowodząc oddziałem rozbrajającym Niemców 11 listopada 1918 r.
Jako zastępca komendanta POW w Kielcach przy rozbrajaniu Niemców zasłużył się Aleksander Hauke Nowak, od 1911 roku zastępowy, potem plutonowy w Drużynie Skautów im. Romualda Traugutta w Warszawie (późniejszej 1. WDH – „Czarnej Jedynki”), żołnierz I Kompanii Kadrowej, który przebył cały szlak bojowy I Brygady Legionów. Później służył w 5. pp Legionów. Za bohaterstwo w walkach został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyżem Walecznych.
Podczas rozbrajania Niemców w Mławie został śmiertelnie ranny Henryk Sokalski, drużynowy tamtejszej drużyny im. ks. Józefa Poniatowskiego. Pośmiertnie nadano mu odznakę i tytuł Honorowego Harcerza Rzeczypospolitej, który w pierwszej kolejności przysługiwał harcerzom poległym w bojach oraz zwyczajowo Prezydentom RP jako protektorom ZHP.
Wśród członków organizacji, którzy wystąpili przeciwko okupantom, nie zabrakło harcerek. Przykładem była Józefa Grzymkowska-Kleindienst, uczestniczka rozbrajania Niemców w Łomży, od 1913 r. członkini pierwszego w mieście żeńskiego zastępu skautek, członkini POW, w latach 1917–1918 współorganizatorka pomocy dla internowanych w Łomży legionistów.
Z analizy biogramów harcerzy, którzy wzięli udział w zrywie listopada 1918 r., wynika, że większość z nich pozostała aktywna w czynie niepodległościowym i walczyła potem w wojnach i powstaniach. Wśród nich byli późniejsi wybitni instruktorzy: harcmistrz RP Adolf Heidrich, harcmistrzowie: Antoni Olbromski, Tomasz Piskorski, Stanisław Rudnicki, Stefan Szletyński i inni.
Tomasz Sikorski, autor jest historykiem, doktorem nauk społecznych, pracownikiem Biura Edukacji Narodowej IPN.