Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Powtórka z historii – 1 maja 1983 r.

Data publikacji: 2022-08-26 12:28
Ostatnia aktualizacja: 2022-08-30 17:03
Milicyjna „polewaczka” w akcji pacyfikuje demonstrantów za pomocą armatki wodnej. Woda wystrzeliwana pod ogromnym ciśnieniem niejednokrotnie powodowała poważne obrażenia. Starcie ma miejsce na ul. Sikorskiego u zbiegu z ul. Ku Słońcu. Fot. Sławomir Borek / archiwum IPN  

Pomne doświadczeń z maja 1982 r. milicja oraz Służba Bezpieczeństwa solidnie przygotowywały się do kolejnego pochodu pierwszomajowego. 25 kwietnia 1983 r. SB dokonała przeszukań w mieszkaniach byłych działaczy NZS, podczas których „ujawniono 35 matryc, 2 sito ramki, 6 ryz papieru oraz antypaństwowe wydawnictwa. Profilaktycznie na 48 godzin zatrzymano pięciu studentów oraz jednego pracownika Stoczni Szczecińskiej”. Ponadto zatrzymano trzech uczniów trzeciej klasy szkoły podstawowej rozrzucających po klatkach schodowych ulotki o treści „Solidarność żyje”. Skrupulatnie policzono, że jeden z zatrzymanych uczniów miał w teczce 337 ulotek.

W Szczecinie według SB 1 maja 1983 r. wyglądał w następujący sposób: „O godz. 8.00 przed bramą główną Stoczni im. A.Warskiego w Szczecinie zaczęli gromadzić się stoczniowcy – uczestnicy oficjalnego pochodu. Po ich odejściu około godz. 9.00 pozostało kilkaset osób, które przed stoczniową tablicą pamięci złożyły kwiaty. Liczba zgromadzonych osób zaczęła się szybko powiększać do około 2 tys. Przyłączyło się również kilkaset osób z oficjalnego pochodu. Śpiewano hymn narodowy, »Boże coś Polskę« i skandowano wrogie hasła. Następnie uformowano kontrpochód, który po rozproszeniu przez pododdziały zwarte MO – przedarł się w rejon oficjalnej manifestacji. Siły porządkowe nie mogły zdecydowanie interweniować ze względu na znaczną liczbę kobiet z dziećmi i demonstranci dotarli przed trybunę honorową. Eksponowano wrogie transparenty i wykrzykiwano antypaństwowe hasła.

W trakcie przywracania porządku funkcjonariusze MO zostali obrzuceni kamieniami. W celu odparcia agresywnego tłumu trzykrotnie użyto armatek wodnych. Zatrzymano 28 osób”.

Warto spojrzeć na ten sam dzień oczami jego uczestnika. Zenon Meller wspominał: „1 maja 1983 wyruszył pochód pierwszomajowy niezależny spod bramy głównej Stoczni Szczecińskiej. […] zostaliśmy zaatakowani przez MO, częściowo rozproszeni, zostaliśmy zepchnięci w okolice ul. Odzieżowej. Skrzyżowanie Odzieżowa – Wyzwolenia było miejscem formowania kolumn oficjalnego pochodu, więc po dotarciu tam zmuszeni zostali do zaprzestania prześladowania nas. W tym miejscu zebraliśmy się w zwartą dość liczną grupę i weszliśmy na trasę oficjalnego pochodu, który w tym czasie trwał. Wykrzyczeliśmy wszystko co mieliśmy na sercu, po dotarciu w pobliże trybuny zaśpiewaliśmy nasz hymn. Ich orkiestra zlokalizowana pod trybuną przyłączyła się do nas i bardzo dynamicznie grając, zademonstrowała, po czyjej jest stronie. Oficjele na trybunie pospuszczali głowy i odwrócili się do nas plecami. Po dotarciu do końca trasy w okolicy obecnie pl. Rodła spokojnie rozeszliśmy się.

Można powiedzieć że 1 maja w 83 r. w Szczecinie obchodzono wspólnie z opozycją”.

Do kontrpochodu doszło również w Świnoujściu. Służba Bezpieczeństwa raportowała: „W Świnoujściu około 100 osób z wrogimi transparentami włączyło się do oficjalnego pochodu. W odległości około 300 m od trybuny honorowej interweniowali funkcjonariusze MO. Zatrzymano 18 osób, w tym 10 nieletnich. Mimo to przed trybunę dotarli uczestnicy nielegalnej manifestacji, eksponując dwa transparenty z napisami: »Solidarność« i »Dość podwyżek«. Po rozwiązaniu pochodu około 60 osób skierowało się do miejscowego kościoła na mszę, a po jej zakończeniu w spokoju rozeszło się do domów”.

Jak wynika z zachowanych materiałów oraz wspomnień uczestników, kolejne pochody aż do 1989 r. również nie odbywały się w spokoju.

Sebastian Ligarski