Coraz więcej przystanków tej jesieni ma już za sobą nasz rozpędzony ekspres krokusowej rewolucji, jednej z najpożyteczniejszych społecznych akcji na rzecz zielonego Szczecina i nie tylko stolicy regionu. A jeszcze więcej ich wciąż przed nami. Od początku tego tygodnia kwiatami wiosny najbliższą sobie okolicę ozdabiają uczniowie kolejnych szczecińskich szkół, a także od nich jeszcze młodsi, bo podopieczni przedszkoli. We wtorek upiększaliśmy, dosadzając nowe cebule, zieleńce Bulwaru Piastowskiego. Od środowego poranka gościmy w Łobzie i w Resku.
W tym tygodniu początkową stację nasz pociąg krokusowy miał w Szkole Podstawowej nr 18 im. Józefa Bema przy Komuny Paryskiej. Przed wejściem do placówki 500 cebulek posadzili uczniowie klas 0 A i III C pod baczną opieką pań Bożeny Pawlak i Anny Hendzel. Cebulki przekazał Urząd Miejski.
- W ubiegłym roku krokusy sadziły starsze, a w tym roku sądzą je młodsze dzieci. Nie mogły się doczekać dzisiejszej akcji. Od rana ciągle się o nią dopytywały - podkreślała pani Ania Hendzel.
Sadzenie poprzedziła rozmowa z Sylwiuszem Mołodeckim z „Zielonych Ogrodów" na temat otaczającej nas przyrody i konieczności jej ochrony. Dzieci miały dużo ciekawych pomysłów wartych realizacji. A uczniowie z organizatorami żegnali się w poniedziałek słowami: „Do zobaczenia za rok".
Tego samego dnia, czyli w miniony poniedziałek, sztandary naszej akcji dotarły do Szkoły Podstawowej nr 69 im. majora Henryka Sucharskiego przy ul. Zamoyskiego. Tam umówili się członkowie szkolnego koła przyrodniczego. Nie trzeba było przekonywać ich, podobnie, jak i opiekunki koła Jolanty Śliwińskiej do wsparcia działań krokusowej rewolucji. Mimo niesprzyjającej pogody kilkanaście osób posadziło na zieleńcu przed szkołą 1500 krokusowych cebul.
- 500 szt. otrzymaliśmy z Urzędu Miejskiego, a pozostałe 1000 szt. dzięki hojności administracji Osiedla Pistowskiego SM Wspólny Dom - mówiła Jolanta Śliwińska.
Przypomnijmy, że SM Wspólny Dom wyróżniona została w tym roku statuetką i tytułem Przyjaciela Krokusowej Rewolucji za szczególne wsparcie idei sadzenia krokusów w Szczecinie.
Młodzi przyrodnicy z SP 69 podkreślali, że nie jest to jedyna akcja ekologiczna, w której uczestniczą, ale - jak dodawali - ta podoba się im chyba najbardziej, bo już wiosną można oglądać jej efekty z okien szkoły.
We wtorek zatrzymaliśmy się ponownie na szczecińskim Bulwarze Piastowskim. Żółte dywany w pasie między rowerową ścieżką i siedziskami nad wodą mogliśmy podziwiać już minionej wiosny. Najbliższej wiosny będą kwitły kolejne w miejscu, gdzie lubimy licznie i najczęściej rodzinnie lub w gronie przyjaciół i znajomych spędzać wolny czas.
Tym razem nad Odrą stawiła się nad wyraz liczna ekipa uczniów z dwóch szczecińskich Gimnazjów nr 34 i 9 wspólnie z grupą pracowników Szczecińskiej Energetyki Cieplnej w chłodne listopadowe przedpołudnie ochoczo zabrała się do sadzenia tym razem 4250 cebul krokusów. Wszystko poszło wyjątkowo sprawnie. A zajęciu młodzieży z zaciekawieniem przypatrywali się m.in. liczni w tym rejonie każdego dnia amatorzy łowienia ryb na wędkę.
Zakup nowej puli krokusów sfinansowały pospołu właśnie spółka SEC (3000 szt.) i zaangażowana nie od dziś także w upiększanie Szczecina spółka CSL Internationale Spedition z jej prezes Laurą Hołowacz na czele. Obie firmy - przypomnijmy - mają swoje siedziby na przyodrzańskiej Łasztowni: SEC w biurowcu Lastadia, a CSL Internationale Spedition całkiem niedaleko, bo w odrestaurowanej i zagospodarowanej na nowo przez siebie Starej Rzeźni.
- Ja sadzę już czwarty raz, ale sadzenie mam w naturze, po prostu to lubię, uwielbiam kwiaty i mam ich mnóstwo także we własnym dużym przydomowym ogrodzie - mówiła pani Bogumiła Kappy z działu personalnego, u której boku spotkaliśmy również jej koleżanki z działu gospodarki energią SEC. ©℗
Tekst: Mirosław WINCONEK, Sylwiusz MOŁODECKI
Zdjęcia: Mirosław WINCONEK/Sylwiusz MOŁODECKI
Filmy: Mirosław WINCONEK
