Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Sztafeta pomysłów

Data publikacji: 26 sierpnia 2016 r. 09:53
Ostatnia aktualizacja: 26 sierpnia 2016 r. 09:53
Sztafeta pomysłów
 

PIELGRZYMKI biegowe to pomysł Wiesława Kotarskiego, pracownika Grupy Azoty Police, realizowany z powodzeniem już od kilkunastu lat. Policcy biegacze m.in. dwukrotnie pokonali trasę do Watykanu, a także z Wadowic do Polic. W tym roku, od 23 do 29 lipca, pobiegli do Krakowa, by w ten sposób uczcić Światowe Dni Młodzieży.

Szesnastoosobowa grupa uczestników pielgrzymki pokonała jej trasę systemem sztafetowym. Każdy z nich w asyście rowerzysty przemierzał dystans ok. 12 km. Do ich dyspozycji były dwa busy, w których wypoczywali po forsownym wysiłku. Pielgrzymi z Polic pobiegli najpierw do Bałtyckiego Krzyża Nadziei w Pustkowie, następnie skierowali się na południe Polski i dotarli do Krzyża na Giewoncie, a bieg zakończyli w Krakowie.

Po powrocie z ŚDM 2016 Wiesław Kotarski udał się na urlop, podczas którego, odreagowując stres po trudach organizacji pielgrzymki, wbiegł na Giewont trudnym, żółtym szlakiem i… wpadł na pomysł kolejnego przedsięwzięcia.

Obecnie Wiesław Kotarski już myśli o następnej wyprawie. Marzy mu się, by w kwietniu 2017 r. policcy biegacze pokonali trasę z Polic do Smoleńska i Katynia. Mieliby w 7. rocznicę katastrofy oddać hołd jej ofiarom, a także uczcić pamięć Polaków zamordowanych w Lesie Katyńskim.

Do realizacji tego zamierzenia potrzebne będzie uzyskanie zezwoleń na przekroczenie granic z Białorusią i Rosją. Jak twierdzi pomysłodawca kolejnej pielgrzymki polickich biegaczy, na jej przeszkodzie mogą stanąć jedynie niezależne od niego kwestie organizacyjne, a więc przede wszystkim niestabilna sytuacja polityczna. Wiesław Kotarski wierzy jednak w powodzenie swojego kolejnego pomysłu, choć na razie pewien jest jedynie tego, że policzanom nie zabraknie sił w nogach.

(pn)

grupaazoty.com

Pielgrzymi przed pomnikiem Jana Pawła II

Fot. Piotr PAWLIŃSKI

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA