Związkowcy ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Policach skarżą się radzie powiatu na zarząd. Chodzi o konkurs na dyrektora SOSW, w którym - wbrew przepisom - odrzucono jedynego kandydata. Potwierdził to nawet powiatowy radca prawny.
- Minął ponad miesiąc od otrzymania przez zarząd powiatu polickiego ekspertyzy, z której wynikała konieczność przeprowadzenia kolejnego konkursu, a konkurs nie został ogłoszony - mówi Robert Landowski z Wolnego Związku Zawodowego „Zmiana - Jedność Pracownicza”. - Czyli rozstrzygnięcia nie będzie do rozpoczęcia roku szkolnego. Wnioskujemy o wyjaśnienie, dlaczego zarząd nie zrealizował we właściwym czasie własnej uchwały. Prosimy też, aby rada zadbała, żeby w przyszłości nie dochodziło do sytuacji, w których organ prowadzący utrudnia funkcjonowanie placówki.
Na konkurs na dyrektora SOSW nr 1 zgłosił się jeden kandydat: Mariola Dudczak, dotychczasowy dyrektor placówki. Komisja nie dopuściła jej jednak do konkursu. Chodziło o to, że zaświadczenie potwierdzające staż pracy od 1993 r. jako nauczyciel było podpisane przez kandydatkę (dyrektora SOSW od września 2006 r.), a nie przez starostę.
Decyzja komisji była błędna. Taką opinię wydał nawet powiatowy radca prawny. Zarząd powiatu 20 lipca unieważnił więc konkurs i zarządził przeprowadzenie kolejnego. Nie ustalił jednak żadnych dat.
- Nie został jeszcze wyznaczony termin - tłumaczy Mateusz Frąckowiak, koordynator ds. informacji w polickim starostwie. - Zarząd powiatu poinformuje o nim po spełnieniu wszelkich formalności. Zadbaliśmy, by placówka mogła pracować bez zakłóceń, by nauczyciele i wychowawcy w szkole mogli pracować normalnie i aby na zmianach kadry kierowniczej nie ucierpieli uczniowie.
Zarząd powiatu powierzył obowiązki dyrektora SOSW nr 1 Wiesławie Brzynckiej, obecnie wicedyrektorowi. Ma je pełnić od 1 września do przejęcia ich przez nowego dyrektora wybranego w konkursie. Dlaczego nie pozostawił na ten czas na stanowisku Marioli Dudczak?
- Konkurs został unieważniony i w tej sytuacji powierzyć pełnienie obowiązków dyrektora można tylko wicedyrektorowi - odpowiada Mateusz Frąckowiak. - Jeśli nie ma w szkole wicedyrektora, może go zastąpić wybrany nauczyciel.©℗
Jarosław SPIRYDOWICZ