Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Produkt, który chroni przyrodę

Data publikacji: 20 lipca 2018 r. 00:41
Ostatnia aktualizacja: 20 lipca 2018 r. 00:44
Produkt, który chroni przyrodę
 

W Grupie Azoty Police powstaje produkt dla motoryzacji. Dzięki niemu do atmosfery trafia mniej szkodliwych tlenków azotu.

– Proces produkcji odbywa się w Jednostce Biznesowej Nitro. Wytwarzany jest tu NOXy, 32,5-procentowy roztwór mocznika używany do utylizacji tlenków azotu w silnikach Diesla – tłumaczy Krzysztof Czachór, technolog w JB Nitro.

NOXy jest dodawany do spalin. W efekcie z rury wydechowej pojazdu do atmosfery wydostają się nieszkodliwe dla środowiska azot i para wodna.

Obok marki NOXy w Policach produkowany jest ten sam roztwór pod nazwą AdBlue. To zarejestrowany znak towarowy, należący do niemieckiej organizacji Verband der Automobilindustrie (VDA). – Ta firma udziela nam licencji na trzy lata. Co trzy lata przeprowadza audyt: sprawdzane są warunki produkcji i jakość produktu. Jeśli jest on pomyślny, licencja jest przedłużana – tłumaczy Krzysztof Czachór.

Podczas audytu właściciel praw autorskich marki AdBlue rygorystycznie sprawdza produkcję, jakość surowców i produktów, materiałów, z których korzysta producent. Kontroluje też: zarządzanie produktem, laboratorium oraz dystrybucję wyrobu.

– NOXy jest produkowany z kryształów mocznika o najwyższej czystości i wody zdemineralizowanej, czyli oczyszczonej ze wszelkich jonów obcych – wyjaśnia technolog. – Produkt jest bowiem używany w układach wydechowych z katalizatorem, który nie może ulec zanieczyszczeniu. Gdyby np. jakaś partia nie spełniała parametrów, mogłoby dojść do uszkodzenia wielu takich elementów aut, które są kosztowne. Z tego też względu nad produkcją jest ciągły ścisły nadzór.

Wytwarzanie NOXy to proces mieszania i rozpuszczania wysokiej czystości kryształów mocznika w wodze zdemineralizowanej. – Kontrolujemy stężenie, pobierając próby do laboratorium. Tam sprawdzamy również wszystkie parametry wymagane przez normę ISO – tłumaczy K. Czachór.

Z mieszalnika roztwór trafia do zbiornika magazynowego o pojemności tysiąca ton. Z niego z kolei do dwóch zbiorników załadowczych po 150 ton każdy. To z nich pompowany jest następnie do samochodów cystern i transportowany do odbiorców.

– Obecnie produkujemy dwa stężenia roztworów: 32,5- oraz 40-procentowy (Pulnox stosowany w energetyce), więc zbiorniki są ładowane zamiennie po to, żeby zapewnić ładunki obu roztworów – mówi technolog z Jednostki Biznesowej Nitro.

Większość produkcji trafia na rynek krajowy, natomiast ok. 40 procent do Niemiec.

Stosowanie roztworu mocznika w autach wymusiły unijne regulacje. Od 2014 roku we wszystkich nowych samochodach ciężarowych i osobowych z silnikiem Diesla wymagane jest spełnienie normy EURO 6 z dopuszczalną emisją tlenków azotu 80 mg/km. Od blisko trzech lat dotyczy to także rejestracji oraz sprzedaży nowych pojazdów.

(k)

Fot. Marek Klasa

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA