Cały Szczecin w kwiatach – w tym roku to już 49. edycja naszego cyklicznego konkursu organizowanego razem z Czytelnikami „Kuriera Szczecińskiego”. Przez cały czerwiec i lipiec przyjmowaliśmy państwa propozycje, które, jak co roku, zaskoczyły nas wielobarwną różnorodnością. Na naszych łamach prezentujemy finalistów w poszczególnych kategoriach.
O mały włos, a tych działek po prostu by nie było, bo rozwijające się na różnych poziomach miasto wchłania na swoje potrzeby także tereny zielone. W tym ogródki działkowe. Dosłownie tuż za płotem, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. 1 Maja, kilka lat temu zaplanowano olbrzymią inwestycję, której oficjalna nazwa brzmi „Fabryka Wody – Nowa Gontynka”. Drugi człon nazwy nawiązuje do doskonale znanego pokoleniom szczecinian mieszczącego się na tym terenie kąpieliska „Gontynka”.
Prace budowlane na nowym obiekcie ruszyły w roku 2019. Fabryka Wody powstaje w bezpośredniej bliskości osiedla mieszczącego się przy ulicy 1 Maja, administrowanego przez Spółdzielnię Mieszkaniową Śródmieście. Dzieje osiedla i działek są ze sobą powiązane. W roku 1976, również z inicjatywy mieszkańców osiedla, założono Rodzinne Ogrody Działkowe im. 1 Maja.
Dziś ROD zajmują powierzchnię ponad 270 arów i mają w swoich zasobach 78 ogrodów. Jednym z działkowiczów jest nasz Czytelnik Jacek Cywka.
– Działkowcem jestem zaledwie od roku – mówi. – Nigdy wcześniej nie miałem działki, a bardzo chciałem.
Pan Jacek mieszka w Szczecinie od niedawna, bo od 6 lat. Rodem jest z małej miejscowości w powiecie gryfińskim.
– Brakowało mi kontaktu z naturą – przyznaje. – Więc gdy trafiła się okazja, postanowiłem zostać działkowcem. Po obejrzeniu działki doszedłem do wniosku, że to jest coś dla mnie.
Działka mieści się w sąsiedztwie domu, w którym Jacek Cywka mieszka. Aby na nią dojść, wystarczy dosłownie tylko przejść na drugą stronę ulicy.
– Ta działka jest dla mnie odskocznią od wszystkiego – mówi jej właściciel. – Zdarzało się, zwłaszcza na początku, że przychodziłem na nią z samego rana, a wychodziłem o zmierzchu, bo pracy było sporo.
Z czasem pan Jacek dobudował kolejny segment do altanki, postawił nowy płot i ogólnie zagospodarował cały teren. Zamontował też 1000-litrowy zbiornik na deszczówkę.
– Dobór takiego zbiornika musi być przemyślany – tłumaczy. – Pojemnik musi wytrzymać wiele czynników, takich jak np. działanie promieniowania ultrafioletowego UV. Musiałem też odpowiednio przygotować i wystabilizować powierzchnię – w końcu to tona wody!
W doborze kwiatów radzi się rodziców szwagra, którzy w okolicach Gryfina prowadzą Gospodarstwo Ogrodnicze M.P. Hajdaś. Teraz rosną m.in. hibiskus, róże, mieczyki, dalia i różanecznik.
– Część działki zajmują drzewa i kwiaty, a część to uprawa warzyw pod folią – opowiada p. Jacek. – W foliowym namiocie zastosowałem system nawadniania bezpośrednio do gleby. Obecnie są tam tylko pomidory, ale planuję rozszerzenie warzywniaka.
Rozwój wszystkich działek ma związek z prądem, którego jeszcze tu nie doprowadzono. Ostatnio działkowicze podjęli uchwałę o „Przyłączeniu do sieci elektroenergetycznej”.
– Ja się z tego bardzo cieszę, bo to pozwoli np. na zastosowanie chociażby krajzegi – przyznaje pan Jacek. ©℗
Tekst i fot. Krzysztof ŻURAWSKI