Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Pelargonie, fuksje i begonie w rolach głównych [GALERIA]

Data publikacji: 21 sierpnia 2020 r. 13:17
Ostatnia aktualizacja: 21 sierpnia 2020 r. 13:18
Pelargonie, fuksje i begonie w rolach głównych
 

Ten balkon można podziwiać od wiosny do późnej jesieni. Podczas wędrówki pośród osiedlowego blokowiska przy ul. Władysława Szafera trudno go nie dostrzec. Na elewacji mrówkowca z wielkiej płyty wyłania się niczym ściana zieleni utkana kolorami kwiatów. Na czwartym piętrze jednego z wieżowców niezmiennie daje wytchnienie i radość właścicielom Wandzie i Tadeuszowi Słodkowiczom. A przy okazji być powodem do satysfakcji i dumy.

Pani Wanda zwykła mawiać z uśmiechem, że to istne szaleństwo męża, ale na szczęście nieszkodliwe. Innymi słowy, pan Tadeusz to człowiek jak najbardziej na punkcie zieleni pozytywnie zakręcony. Jego pasja przynosi zawsze pożytek i wspaniały efekt. Wieczorami z zewnątrz także za sprawą podwieszonego przy suficie ledowego oświetlenia. Natomiast w porze zimowej montowanych świątecznych iluminacji.

Okna ich mieszkania w bloku od strony balkonu wychodzą na zachodnią stronę osiedla z widokiem na pobliską halę widowiskowo-sportową. A aktualnie na plac drogowej przebudowy. Nie te jednak miejsca przyciąga wzrok przechodniów i sąsiadów, ale właśnie ich balkon obsypany kaskadą z pelargonii odmian o różowych i czerwonych kwiatach, okrywających niemal szczelnie od frontu balustradę. Nie inaczej jest i w tym roku. To kwiaty wdzięczne, o wyjątkowych walorach dekoracyjnych, a w dodatku – co nie bez znaczenia – doskonale znoszące warunki klimatyczne na wysokościach i z racji usytuowania balkonu. Odporne na częste wiatry, a w ostatnich latach także wyjątkowo długie okresy suszy i promienie palącego słońca, kiedy na termometrze w najgorętszych porach dnia, popołudniami, zaczyna brakować skali.

Efekt szczelnej niemal zielonej ściany przetykanej kwiatami pelargonii pozwalają osiągnąć dwa rzędy skrzynek ustawionych na specjalnych stelażach i mocowanych na dodatkowej, wzmacnianej hakami, a wykonanej za zgodą spółdzielni, solidnej konstrukcji. Nie ma więc mowy o zagrożeniu, że coś mogłoby spaść komuś na głowę przy silnych nawet podmuchach wiatrów.

Pewne ograniczenia w aranżacji tak niedużej przestrzeni zaczęła wymuszać główna ściana elewacyjna po zamocowaniu na niej warstwy docieplenia. Cóż, wymogi termomodernizacji siła wyższa. trzeba było zatem wymyślić coś nowego. Tadeusz Słodkowicz przez kilka minionych sezonów hołdował krzewom rdestu Auberta pnącym się po stelażu własnego pomysłu. Zrezygnował więc z niego i po zdemontowaniu całej konstrukcji teraz narożniki balkonu zdobią zamiast rdestu winobluszcze w donicach. Na tle bocznych ścian i dostawionych filarów żywymi kolorami zaś odcinają się krzewy wilca ziemniaczanego w dwóch kolorach.

Cały Szczecin w kwiatach

W jednym z narożników przy ścianie – zgrabna konstrukcja z deseczek, podwieszona na linach. To z kolei kącik zielarski z półeczkami, a w nich piętrowo doniczki z własną uprawą ziół, wśród nich szałwia, tymianek, rozmaryn, bazylia, melisa cytrynowa, mięta. Na parapecie tuż obok miniwarzywnik pani Wandy, z dojrzewającymi papryczkami, koktajlowymi pomidorkami i słonecznikiem. A pod nimi stoją dwa krzesełka i stolik, czyli skrojony na miarę kącik wypoczynku. W przeciwległym narożniku znajduje się kwietnik, gdzie poczesne miejsce zajmują w każdym sezonie w różnych zestawach i odmianach m.in.: sitowie, bakopa, portulaka, wrzosy, surfinie, broda starca, begonki, rozwar, dzwonek campanula czy sunwitalia rozesłana.

Kolorytu całej enklawie dodają delikatnie kołyszące się nad głową donice obsypane kwiatami begonii i fioletowo-różowo-białych fuksji i przywodzące skojarzenia z warkoczami, niejako w kontraście do soczystych barw innych otaczających je roślin srebrzyste dichondry. Na drugim z parapetów zaś dominują o lśniących liściach krwisto-czerwonej barwy sundaville.

Naturalnym przedłużeniem tego domowego ogrodu w wieżowcu jest największy pokój, w części „zaanektowany” przez pana Tadeusza na kącik treningowy i roślinne eksperymenty. Tu ulokował swe prawdziwe laboratorium, nie wyłączając własnego pomysłu systemu nawadniania i nawożenia balkonowej kolekcji. Na regałach podwieszane donice m.in. z krzyżówkami petunii i surfinii. A to wszystko z okazałym zestawem trofeów w tle, gdzie na specjalnej półeczce stoją puchary i dyplomy zdobyte w naszym konkursie w minionych latach, począwszy od 2011 roku. W sumie już dziewięć, w tym za debiut oraz za trzecie i drugie miejsca. I te najcenniejsze, z czterech minionych lat – za zwycięstwa w kategorii balkonów. Półka na nie się kończy. Czas szykować nową. ©℗

Tekst i fot. Mirosław WINCONEK

Na zdjęciu: Balkon na wysokościach Wandy i Tadeusza Słodkowiczów w wieżowcu przy ul. Władysława Szafera

logo

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA