Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Zielone: zachwyt i uznanie

Data publikacji: 20 czerwca 2016 r. 12:36
Ostatnia aktualizacja: 04 sierpnia 2016 r. 13:53
Zielone: zachwyt i uznanie
 

W poniedziałek (20 czerwca) ostatnie posiedzenie wyjazdowe, czyli komisja konkursowa w akcji. Czas ocen balkonów, ogrodów i innych form zagospodarowania terenów zielonych - tym razem - prawobrzeża. To oznacza, że nieubłaganie dobiega końca pierwszy etap najbardziej cenionego i lubianego z zielonych konkursów: „Całego Szczecina w kwiatach".

Zaczęli od Śródmieścia i Centrum. Jednak teraz już za nimi dwudniowa sesja w terenie. Sporo refleksji, uwag, wniosków, a też podpowiedzi dla tych, do których dotrą w poniedziałek.

- Oczywiście, zwracamy uwagę na różnorodność nasadzeń. Doceniając te miejsca, w których nawet na niewielkiej przestrzeni jest wielość gatunków i odmian. Ale bez przesady, czyli chaosu. Bo czasem mniej znaczy więcej. To uwaga odnosząca się w szczególności do ilości umieszczanych elementów dekoracyjnych i małej architektury. Dobrze, aby pamiętać, że na balkonie czy w ogrodzie to nie one winny grać główną rolę. Wiodąca i pierwszoplanowa ma należeć do roślin - podpowiada Magdalena Grycko, ogrodnik miasta i wicedyrektor Zakładu Usług komunalnych, uczestnicząca w pracach jury „Całego Szczecina w kwiatach".

Komisja zwraca uwagę nie tylko na dekoracyjność zaaranżowanej zielenią przestrzeni, ale również na jej funkcjonalność.

- Ważne, by to było miejsce, w jakim z przyjemnością się przebywa, a też do niego chętnie wraca. Aby odpocząć, poczytać książkę, choćby posiedzieć przy kawie, czy spotkać się z sąsiadami, zaprosić przyjaciół - dodaje Magdalena Grycko. - Szukamy miejsc z duszą, a nie takich, w których - co natychmiast widać - tylko mechanicznie coś posadzono czy powieszono, od czasu do czasu się sprzątnie.

Czyli miejsc i ludzi równie niezwykłych, jak na przykład przy ul. Strzałowskiej, gdzie o ogród marzeń dba kobieta niezwykłej pasji i determinacji: po miesiącach spędzonych w szpitalu, mimo kul i na przekór wiekowi. W sposób, który budzi nie tylko zachwyt, ale też szacunek i uznanie.

- Do tej pory trafialiśmy na bardzo ciekawie zaaranżowane balkony. Wśród nich rywalizacja jest największa, bo poziom wysoki i bardzo wyrównany. Natomiast w innych miejscach - od ogrodów po podwórka - jest spora różnorodność. Najważniejsze, że tworzą je ludzie z pasją i zaangażowaniem, który trzeba docenić - komentuje Jolanta Osińska, członkini komisji konkursowej.
Dzisiaj (20 bm.) jury dotrze na prawobrzeże. Czeka je sporo niespodzianek, bo oprócz stałych przyjaciół konkursu, odwiedzać też będzie wielu debiutantów.

* * *

Koniec pierwszego etapu „Całego Szczecina w kwiatach" oznaczać będzie zakwalifikowanie do finałowej rozgrywki po 5 „ogrodów marzeń" w każdej z konkursowych kategorii. Zwycięzców, wyróżnionych oraz nagrodzonych debiutantów 42. edycji poznamy dopiero we wrześniu. Po kolejnej ocenie jury. Natomiast w głosowaniu SMS-owym to Czytelnicy „Kuriera" przyznają nagrodę specjalną - publiczności. Będzie jeszcze jedna równie prestiżowa - ogrodnika miasta. ©℗

Arleta NALEWAJKO

Fot. Mirosław WINCONEK

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA