Dlaczego w Szczecinie woda była niesmaczna?
Mieszkańcy Szczecina (za wyjątkiem dzielnicy Pogodno) są zaopatrywani w wodę ze stacji pomp na Pomorzanach, która czerpie ją z Odry i przepuszcza przez filtry.
Od czwartku krzywiliśmy się na wodę, że jest wyjątkowo niesmaczna. Powodem było to, że w tym czasie napór wody morskiej na Odrę (na skutek gwałtownych sztormów) był tak silny, że hamował normalny spływ wody. U ujścia Odry odnotowano nawet rzadkie zjawisko cofania się biegu rzeki.
Taki stan spowodował, że spływające do rzeki kanałami z cukrowni i gazowni kwasy karbolowe i siarkowodór trzeba było odkażać spotęgowanym chlorowaniem wody pitnej. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 28 grudnia 1954 r.
Szczeciński sylwester
Radosny i uroczysty był tegoroczny sylwester. Już od południa w całym mieście panował gorączkowy, podniosły nastrój. Na ulicach, w sklepach pełno ludzi. Każdy załatwiał ostatnie sprawunki. Kupowano nowoczesne podarki. Wszystkie zakłady fryzjerskie były przepełnione. W „Delikatesach” i sklepach monopolowych nie można było docisnąć się do stoiska z winami i wódkami. Na szczęście starczyło dla wszystkich.
Piękny, niezapomniany to był wieczór. Ile gorących, z całego serca płynących życzeń składali sobie znajomi, koledzy, narzeczeni, młodzi i starzy, mężowie i żony, towarzysze pracy. (…)
Jesteśmy w Technikum Dróg Wodnych przy al. Piastów. Okna gmachu jarzą się różnokolorowymi światłami. W głównej sali gra 10-osobowa orkiestra Zarządu Portu. Bawią się przodownicy pracy. (…)
Marynarze witali Nowy Rok na balu w Domu Marynarza przy al. Wojska Polskiego. Nie wszyscy, bo wiele statków było w morzu. Koledzy w czasie zabawy przekazywali im drogą radiową braterskie, noworoczne życzenia. Na balu byli też marynarze fińscy. Do białego rana bawili się w polskim Szczecinie.
W dziesiątkach świetlic, w szkołach, zakładach pracy, lokalach rozrywkowych, na publicznych i prywatnych zabawach – wszyscy szczeciniacy radośnie witali 1955 rok.
„Kurier Szczeciński” z dnia 3 stycznia 1955 r.
Nie niszcz skór zajęczych
Kupujesz kapelusz pilśniowy, a nie wiesz, że dla wyprodukowania jednego pilśniowego kapelusza męskiego lub damskiego potrzebny jest włos z trzech skór zajęczych.
Skórę z zająca należy zdejmować bardzo starannie i odnieść do punktu skupu skór Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Punkty skupu płacą według cennika za każdą skórę zajęczą zaliczoną: – do klasy I – 10,50 zł, do klasy II – 7,80 zł, do klasy III – 5,28 zł, do klasy IV – 2,10 zł.
Mieszkańcy Szczecina skórki zajęcze mogą sprzedać w punkcie skupu GS przy ul. Kaszubskiej 18, a mieszkańcy województwa we wszystkich Gminnych Spółdzielniach.
Korzystajcie z usług punktów obierania zajęcy, gdyż fachowiec mając wprawę i odpowiednie narzędzia wykona to lepiej, a za skórę nieuszkodzoną otrzymasz wyższą zapłatę. Obieralnia zajęcy w Szczecinie znajduje się przy ul. Bogusława 42 w Centrali „Las”.
„Kurier Szczeciński” z dnia 5 stycznia 1955 r.