W minioną sobotę zakończył się jubileuszowy cykl rozgrywek siatkówki i tenisa plażowego w Pustkowie. Ostatnie zawody były 465. turniejem zorganizowanym podczas 25. edycji tych cieszących się dużym zainteresowaniem imprez sportowo-rekreacyjnych. Organizatorzy wykopali słupki, ale już zapowiedzieli przygotowania do następnego sezonu.
W ostatnim w tym sezonie turnieju dwójek tzw. losowanym zgłosiło się ponownie wielu „jedynaków”. Przypomnijmy, zawodnicy zgłaszają się indywidualnie i w pary dobierani są drogą losowania. Po kilkugodzinnych zmaganiach ze słońcem i własnymi słabościami najlepsi okazali się „Plażowicze” (Artur Nakonieczny – Milicz i Kamil Pietrusiński – Warszawa). Miło nam poinformować, że drugie miejsce wywalczyła ekipa patrona imprez, czyli „Kurier” (Adam Dymitroca – Rakowice Wielkie i Krzysztof Wojtasiak – Szczecin). Nasz redakcyjny kolega miał dużo szczęścia w losowaniu, gdyż utworzył parę z nauczycielem WF-u ze szkoły ZSE-T w Rakowicach Wielkich, który okazał się nie tylko dobrym siatkarzem, ale i biegaczem – dwa dni później w XX Międzynarodowym Biegu „Cztery Mile Jarka” rozgrywanym w Dziwnowie zajął także II miejsce. Rodzinne sukcesy taty podtrzymała córka Wiktoria, która była najlepsza wśród dziewczynek. III miejsce w turnieju losowanym zajęli „Szczęściarze” (Bogdan Balcerak – Velbert/Niemcy i Andrzej Pyżalski – Brzeg Opolski).
Warto odnotować udział w turnieju „klanów” rodzinnych i przyjacielskich. Bardzo licznie wystartowali zawodnicy z Warszawy, którzy reprezentowali kilkadziesiąt osób wypoczywających wspólnie w Pustkowie. Pojawił się także przesympatyczny mikst reprezentujący OSiR Zbąszynek Ewa Sikorska i Marcin Minta oraz przedstawiciele Lwówka Śląskiego – Weronika Dymitroca, Piotr Kodzis i Piotr Meller. Choć żadna z tych osób ostatecznie nie była na podium, to – jak podkreślali – udział w tym turnieju traktowali przede wszystkim jako fajną siatkarską zabawę i czynny wypoczynek na plaży.
Sobotni „Rewal Beach”, czyli turniej trójek, miał już zupełnie inny ciężar gatunkowy. Zgłosiły się bardzo mocne ekipy. Poziom rozgrywek był bardzo wysoki. Najlepsi okazali się faworyci, czyli „Nimbus” (Ryszard Bąk – Trzebiatów, Adrian Niewiadomski – Wrocław, Marek Talarek – Szczecin), którzy w finale 2:0 pokonali „Plażowiczów” (A. Nakonieczny, Rafał Jarecki, Piotr Skiba – wszyscy Milicz). Trzecie miejsce dla „Kurier-Parkiety” (Iza i Dariusz Parkitny – Częstochowa, K. Wojtasiak – Szczecin). Trzeba przyznać, że mimo iż kilkakrotnie swoimi „zagraniami” nasz redakcyjny kolega raczej przeszkadzał niż pomagał, to mając obok siebie Dariusza (wielokrotny medalista MP w plażówce) i Izę (równie utytułowaną siatkarkę), po końcowym gwizdku mógł radować się z miejsca na podium w silnie obsadzonych zawodach. W roli kibica pojawił się na plaży w Pustkowie także inny siatkarski VIP – Ireneusz Kłos, jak się o nim powszechnie mówi – najlepszy rozgrywający w historii naszej siatkarskiej halowej reprezentacji.
– W tym roku wspólnie z gminą Rewal oprócz siatkówki mocno promowaliśmy tenis plażowy. Zaproponowałem, by co tydzień odbywał się turniej w tej dyscyplinie. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – mówi Wiesław Wiatrowski, który od początku zajmuje się organizowaniem rozgrywek. Było wielu chętnych, a w tygodniu w dni nieturniejowe, gdy były czynne dwa boiska: jedno do siatkówki, a drugie do tenisa, kolejka chętnych do tego drugiego była znacznie dłuższa.
– To był kolejny fajny, choć momentami trudny sezon – dodaje „Wiesław z Pustkowa” (jak o sobie mówi). – Oczywiście nie udałoby się nam bez życzliwości i pomocy miejscowych władz i sponsorów. Szczególne podziękowania dla Władysławy Hagaj i Baru „Alex” za pyszne posiłki przez cały sezon. Chciałbym także podziękować wójtowi Rewala Maciejowi Bejnarowiczowi. Wiele pomocy otrzymałem też od właścicieli pensjonatów z Pustkowa: Domu Gościnnego MATEX, Willi Konik Morski, Domu Gościnnego „Malwa”. Dziękuję również innym sponsorom z Pustkowa, m.in. Lodziarni Lubiński, Restauracji Sabat Beach, Bistro Bravo. Zresztą, życzliwości i pomocy doświadczyliśmy od wielu mieszkańców, na czele z obecnym sołtysem Łukaszem Tylką oraz poprzednim Władysławem Hagajem, a także od Tomasza Gawędy i Stowarzyszenia Przyjaciół Pustkowa. No i oczywiście dziękujemy „Kurierowi”, który od lat patronuje rozgrywkom. Żywię nadzieję, że w komplecie spotkamy się za rok i bez przeszkód rozpoczniemy kolejny siatkarsko-tenisowy sezon. ©℗
(kw)
Fot. Michał Kowalski