Tylko do 31 sierpnia w Muzeum Narodowym w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych (ul. Staromłyńska 27) można podziwiać cenny i bardzo popularny zabytek z kolekcji muzealnej – „Bursztynowego niedźwiadka”. Miś nazywa się „Słupcio”.
Dziesięciocentymetrowa rzeźba wykonana jest z bryły bursztynu bałtyckiego. Miś to najbardziej znane i cieszące się popularnością arcydzieło pradziejowej plastyki figuralnej odkryte w dorzeczu Odry i Wisły. Wyrzeźbiona postać posiada zarówno cechy realistyczne (duża głowa, krótka szyja i masywny tułów), jak i symboliczne (łapy, które nie zapewniają stabilnego ustawienia). Słupcio służył niegdyś jako wisior zamocowany przez otwór widoczny w tułowiu.
Figurkę znaleziono w 1887 roku podczas wydobywania torfu w okolicach Słupska (zapewne stąd nazwa misia). Miejscowy bursztynnik oczyścił ją i wypolerował. W tym samym roku zabytek został przekazany do pomorskich zbiorów muzealnych gromadzonych w Szczecinie. W trakcie II wojny światowej, wraz z innymi najcenniejszymi eksponatami, został umieszczony w skarbcu prowincjonalnym, a następnie przewieziony dalej na zachód. Po wojnie niedźwiadek został zdeponowany w Stralsundzie. W 2009 roku, w ramach polsko-niemieckiej wymiany zabytków archeologicznych, miś ponownie przywędrował do Szczecina.
Wierzenia wielu społeczności łowieckich opierały się na silnej więzi łączącej ludzi z różnymi gatunkami dzikich zwierząt. Niedźwiadek słupski, podobnie jak inne tego typu przedmioty, mógł pełnić funkcję amuletu, wisiora, który chronił, a także dawał łowcy specjalną moc. W miejscowości, gdzie został znaleziony, nadal cieszy się dużą popularnością. Został tam uznany za talizman przynoszący szczęście i symbol prosperity miasta.
Otwór służący do umocowania niedźwiadka nie został wywiercony. Bryła użyta do wykonania rzeźby to surowiec z naturalną dziurą (tzw. nadziak) pozostałą po gałązce, na którą nadziała się zastygająca żywica tworząca bursztyn.
(KK)
Fot. G. Solecki