Przy pięknej pogodzie w miniony weekend w Pustkowie rozegrano trzy turnieje siatkówki plażowej. Dwa planowane i jeden zaległy. Wystartowało wiele rodzinnych ekip, w tym kilka stanęło na podium. Najbliższy zaś sobotni turniej – będący równocześnie VI Memoriałem Marcina Kowalczyka – rozpocznie 24. rok plażówki.
W sobotnim finale turnieju trójek z cyklu „Rewal Beach” wystąpili trzeci raz z rzędu „Tres Amigos” (Wiktor Borowski – Zabrze, Janusz Hajduk – Przyszowice, Sebastian Paluszkiewicz – Jaworzno). Poprzednie dwa rozstrzygnęli na swoją korzyść. Tym razem musieli uznać wyższość „Regi Trzebiatów”, w składzie której zagrali: Andrzej Bąk (uczestnik turniejów organizowanych już w latach 90. jeszcze w Pogorzelicy) wraz z synem Szymonem, których wsparł doświadczony szczeciński siatkarz Marek Talarek. Połączenie doświadczenia z młodością okazało się skuteczne. Po pasjonującym meczu, który oglądała licznie zgromadzona wokół boiska i na trybunce publiczność, 2:1 w setach pokonali dotychczas „niepokonanych”. Trzecie miejsce zajął team „Krotoszyn Boys” (Artur Basiński, Mariusz Cieślak – Krotoszyn, Janusz Czachor – Mysłowice).
W niedzielnych mikstach „Huck Beach” zwyciężył „Kaputen” (Barbara i Marcin Kapuśniak – Kielce), który w finale pokonał „Boroki” (Małgorzata i Wiktor Borowscy – Zabrze). Trzecie miejsce dla zespołu „Plażowicze” (Marcelina Basińska – Krotoszyn i Jakub Zimowicz – Leśna).
Również w niedzielę rozegrano zaległe dwójki – 26. edycję o puchar wójta gminy Rewal (przypomnijmy, w zaplanowanym terminie boiska były całkowicie zalane i dopiero po społecznej pracy „braci siatkarskiej” udało się przygotować plażę na te szczególne zawody). Ten „kultowy” turniej, który jest bodaj najstarszą siatkarską imprezą w Polsce, wygrali „Czarusie”: Damian Gęga – Świerzno (powrócił na „tron” po kilkuletniej przerwie) i Maciej Westfal – Wrocław. W finale okazali się lepsi od zmęczonych zwycięzców turnieju mikstowego, czyli Kapuśniaków z Kielc. Warto wspomnieć, iż do finału po raz pierwszy w historii tej imprezy dotarł mikst. Kto wie, może wynik byłby odwrotny, gdyby ten turniej odbył się w planowanym terminie. Gra na piasku i w upale dwóch turniejów pod rząd była bardzo wyczerpująca dla ich uczestników, dlatego pokonani finaliści zasługują na szczególne brawa.
Niedzielne zawody były równocześnie 430. turniejem (!!!) zorganizowanym przez wrocławianina Wiesława Wiatrowskiego – pomysłodawcy i głównego organizatora – wielkiego miłośnika siatkówki plażowej. Początkowo przez kilka lat imprezy odbywały się w Pogorzelicy, a pierwszy turniej rozegrano w ośrodku „Meblarz”. Później było Niechorze, znowu Pogorzelica, a od 12 już lat Pustkowo.
Wszystko to na Wybrzeżu Rewalskim, bo tutaj od zawsze był dobry klimat ze strony władz tej gminy dla różnorakich form aktywnego wypoczynku na plaży – wspomina Wiesław z Pustkowa (jak teraz sam o sobie mówi). – Co by nie mówić, to zrobiliśmy chyba najwięcej imprez tego typu w Polsce – dodaje odpowiedzialny za siatkarskie zamieszanie na plaży, podkreślając słowo zrobiliśmy. Owszem, wiele osób mocno pomaga w realizacji tego przedsięwzięcia, m.in. były sołtys Pustkowa Władysław Hagaj i obecny Łukasz Tylka, jedni dłużej, inni krócej, ale jedno jest pewne, gdyby nie popularny Wiesiu, to tych imprez i w takiej ilości na pewno by nie było.
Na dzisiaj w Pustkowie zaplanowany jest kolejny turniej losowany „Pustkowo Beach”. Zawodnicy zgłaszają się indywidualnie, a w pary dobierają się drogą losowania. Już na tym etapie śmiechu jest co niemiara, choć niekiedy wybranie nazwy zespołu przysparza niektórym największych kłopotów.
A kolejne turnieje już w najbliższy weekend. Na sobotni, który odbędzie się 5 sierpnia, organizatorzy zapraszają szczególnie. Przypomnijmy, że 23 lata temu, w pierwszą sobotę sierpnia 1994 r., rozegrany został inauguracyjny turniej trójek. Dodatkowo, od kilku lat, jest on równocześnie Memoriałem Marcina Kowalczyka (jeden ze zwycięzców zawodów z 1994 r., zmarł pięć lat temu w wieku 35 lat). Ten turniej rozpocznie równocześnie 24. sezon cyklicznej plażówki na Wybrzeżu Rewalskim.
Każdy może spróbować swych sił. Na najlepszych czekają upominki od sponsorów, a wszyscy mają gwarancję dobrej zabawy. Zapisy bezpośrednio przed turniejami przy boiskach w środy, soboty i w niedziele w godz. 10-10.30. Przy ładnej pogodzie warto pojawić się na plaży w Pustkowie również w inne dni. Czynne są tam bowiem boiska, z których można skorzystać bezpłatnie, grając w siatkówkę plażową lub tenisa plażowego.
(kw)
Fot. Wiesław Wiatrowski
Na zdjęciu: By imprezy mogły się odbyć, grupa siatkarzy wykonała system „odwodnienia” dzięki któremu woda wróciła do morza.