Na wyprawy letnie do Ińska nie trzeba długo nikogo namawiać. Kiedy z nieba leje się żar, brzegi miejscowego jeziora opanowują letnicy.
Miłośnicy kąpieli cenią Ińsko – woda tu czysta, pachnie pobliski las i komarów jakby mniej. Nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwają ratownicy ze szczecińskiego WOPR-u.
Działa drobna gastronomia, są wygódki toi toi. Jest ład i porządek. Tylko mola brak. Jak na razie nie zostały podjęte decyzje w sprawie przetargu na rzecz jego odbudowy. Szkoda.
Tekst i fot. (cz.b.)