31 lipca w Berlinie wylądował samolot z dziećmi uciekinierów, wymagającymi pomocy lekarskiej, oraz ich najbliższymi rodzinami. Około stu osób z Afganistanu, Syrii, Somalii i Iraku przetransportowano z wysp Grecji, dokąd przypłynęły łodziami. Przyjmie ich dziewięć landów RFN, w tym Meklemburgia-Pomorze Przednie. Jedna rodzina z Iraku, dwoje dzieci i dwoje dorosłych, już jest w Rostoku.
Lorenz Caffier, minister spraw wewnętrznych rządu w Schwerinie, oświadczył: –„Jest dla mnie oczywiste, że nasz land przyjmuje dzieci, wymagające leczenia. Okazujemy jednocześnie solidarność z Grecją, która na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej jest naszym partnerem w realizacji europejskiej polityki azylowej”.
W marcu br. rząd federalny podjął decyzję o wspieraniu działań Grecji na zewnętrznych granicach Unii, w tym o pomocy uciekinierom, którzy przybywają na greckie wyspy. Ostatnio pilnie była potrzebna pomoc dla ponad 1500 dzieci i ich rodzin. Rozwiązanie znalazło kilka krajów UE. Niemcy przyjmą 243 dzieci.
Już w lipcu ubiegłego roku Rostok przyjął na własny koszt dwadzieścioro uciekinierów, którzy przepłynęli Morze Śródziemne. Nadburmistrz Roland Methling mówił wtedy: „Człowieczeństwo nie może zatonąć, za to wszyscy odpowiadamy. Bałtyk i Morze Śródziemne powinny być morzami pokoju. Powinny łączyć ludzi”.
W 2018 r. miasta niemieckie powołały inicjatywę Pomost – Bezpieczne Porty. Dziś należy do niej 169 miast w całej RFN, a z Meklemburgii-Pomorza Przedniego – Greifswald, Neubrandenburg i Rostok. Ich społeczności pomagają uciekinierom, protestując jednocześnie przeciw karaniu załóg statków, które ratują ich na Morzu Śródziemnym.
(b.t.)