Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Skok przez granicę

Data publikacji: 30 maja 2018 r. 14:36
Ostatnia aktualizacja: 28 czerwca 2018 r. 11:07
Skok przez granicę
 

Stosunki między Polakami i Niemcami raz były lepsze, raz gorsze, także katastrofalne. Dziś można i trzeba rozmawiać o wszystkim.

Tak też rozmawiano podczas spotkania „Na słowo do Ramina”, zorganizowanego przez Stowarzyszenie DemokratieLaden z Anklam i Niemiecko-Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Kultury i Integracji z Pasewalku. Pierwsze podobne spotkanie odbyło się kilka miesięcy temu w Szczecinie.

Czternaście lat po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej minęła początkowa euforia, zapanowała normalność. Wzajemne zaciekawienie jednak nie wygasło, przynajmniej na pograniczu, lecz zmieniło charakter. Mieszkańcy pogranicza spotykają się jak równi z równymi, zwłaszcza że, oceniając wspólne czternaście lat w Unii, widzą, że wiele spraw potoczyło się nie tak, jak prorokowano: Niemcy nie wykupili w Polsce wszystkiego, a Polacy nie odebrali Niemcom wszystkich miejsc pracy. Dziś kupują w Niemczech domy i dbają o to, żeby małe niemieckie miejscowości przy granicy całkiem nie wymarły. Co Niemcy na to? Coraz częściej znajdują pracę w Szczecinie.

Co jeszcze można powiedzieć? Około 60 osób, mieszkańców wiosek z obu stron granicy, zjawiło się w Raminie koło Löcknitz, w znanym dworku Edwarda Orłowskiego, żeby o tych sprawach po prostu rozmawiać. Najpierw, dzięki słowu wstępnemu gospodarza, ustalili trochę podobieństw.

Przypomnieli sobie na przykład, że po obu stronach granicy doszło w pierwszych latach po upadku żelaznej kurtyny do gospodarczego załamania. Skutek był m.in. taki, że z pogranicza wyjechało wielu, głównie młodych ludzi. Ugruntowało się tu też poczucie marginalizacji spowodowanej m.in. przez oddalenie regionu od centrów władzy. Marginalizacja odczuwana jest jeszcze dziś, mimo że gospodarka na pograniczu ma się coraz lepiej. Świadczy o tym choćby fakt, że pracowników szuka się po obu stronach Odry.

Co będzie dalej? Czy Szczecin faktycznie stanie się transgraniczną metropolią, o czym marzy wielu? O tym także dyskutowano w Raminie.

Na koniec pojawiło się trochę twardych konkretów. Niektórzy uczestnicy dyskusji uzgodnili bowiem, że niebawem spotkają się na wspólnym gotowaniu, ale już prywatnie. Mają do siebie blisko – skok przez granicę. Będą kontynuować rozmowy zaczęte w Raminie.

Matthias DIEKHOFF

Dziennikarz codziennej gazety „Nordkurier” (Neubrandenburg), pomysłodawca i redaktor ukazującej się raz w miesiącu „Szczecińskiej Strony”.

Na zdjęciu: Ramin, rozmowy sąsiadów. Rozmawiali o wszystkim.

Fot. Matthias DIEKHOFF

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA