W artykule „Walka o wolne granice” („Kurier”, kolumna „Pogranicze”, 10 marca 2021) napisałem, że decyzja władz Meklemburgii-Pomorza Przedniego o utworzeniu punktów testowania na granicy polsko-niemieckiej „pozwoliła załagodzić spór między władzami landu a ruchem Freie Grenzen – Wolne Granice, stworzonym nie tylko przez Polaków mieszkających w Löcknitz” i że skutkiem tego „wycofali oni złożony wcześniej w sądzie w Greifswaldzie pozew przeciwko władzom landu, którym zarzucali, że utrudnienia w przekraczaniu granicy są dyskryminujące”.
Grupa Freie Grenzen – Wolne Granice takiego wniosku nie składała. Złożyli go w imieniu Polaków mieszkających na niemieckim pograniczu Katarzyna Werth, radna gminy Löcknitz, i prawnik z Löcknitz Rafał Malujda. Oni też negocjowali i podpisali porozumienie o utworzeniu punktów testowania z sekretarzem stanu ds. Pomorza Przedniego Patrickiem Dahlemannem i wycofali wniosek z sądu.
Pani Katarzyna Werth i pan Rafał Malujda nie identyfikują się z grupą „Freie Grenzen – Wolne Granice”.
Bogdan TWARDOCHLEB