Chociaż momentalnie zapchały się serwery Deutsche Bahn, to jednak działały specjalne aplikacje na iPhony. Czynne też były automaty i kasy na dworcach. W poniedziałek 23 maja o godz. 0.00 ruszyła w Niemczech masowa sprzedaż 9-Euro-Ticket, nowych biletów, które od czerwca do końca sierpnia będą obowiązywać w niemieckich lokalnych i regionalnych środkach komunikacji publicznej (ÖPNV). Uprawniają do podróży w obrębie całej RFN. Czy spowodują szturm na pociągi i autobusy?
Republika Federalna chce maksymalnie ograniczyć zużycie paliw ropopochodnych i gazu. Obecna przyczyna jest oczywista: napad Rosji na Ukrainę. Kolejna to ekologia, a następna to konieczność dofinansowania kolei regionalnych.
Rząd federalny opracował więc, a obie izby parlamentu zatwierdziły wprowadzenie w całych Niemczech tanich biletów komunikacji publicznej. Zanim to uczyniły w terminach jak na Niemcy ekspresowych, publiczna dyskusja na ten temat trwała dwa-trzy miesiące. Chodzi o to, by w czasie wakacyjnego szczytu wyjazdów skłonić obywateli do zostawienia samochodów w garażach. Niech stoją!
Indywidualny bilet za 9 euro będzie ważny przez miesiąc w całym kraju. Na lipiec i sierpień trzeba będzie kupić bilety nowe. Są przypisane do konkretnej osoby i nie wolno ich przekazywać komuś innemu. Muszą go mieć także dzieci od szóstego roku życia.
Będą obowiązywać w wagonach 2. klasy w ruchu lokalnym i regionalnym (RE) we wszystkich landach, także w kolejach prywatnych, współpracujących z DB, np. w uznamskiej UBB kursującej do i ze Świnoujścia (ale nie w autobusach UBB), nadto w kolejkach miejskich (S-Bahn), metrze (U-Bahn), tramwajach.
Nie będą obowiązywać w pociągach dalekobieżnych IC, EC, ICE (itd.), dalekobieżnych autobusach (np. Flixbus), w taksówkach (nawet z dworców), samolotach, na promach pasażerskich.
Z biletem 9-euro nie można powiązać rezerwacji miejsc siedzących. Wymaga ona taryfowej, dodatkowej opłaty.
Na bilety 9-euro nie ma rabatów ani ulg. Nie zastępują biletów turystycznych City-Tickets, w które włączone są ulgi związane ze zwiedzaniem miast, imprezami kulturalnymi itd.
Bilet 9-euro nie obejmuje przewozu rowerów, na które trzeba kupić bilet dodatkowy. Raczej nie obejmuje także przewozu psów, chociaż na poszczególnych liniach mogą obowiązywać lokalne zezwolenia.
Na pokrycie kosztów wprowadzenia tych biletów rząd federalny zarezerwował 2,5 mld euro. Zostaną przekazane kolejom regionalnym i zasilą ich fundusze inwestycyjne. To dla nich ogromny i potrzebny zastrzyk.
Kto więc planuje wakacyjny wyjazd do Niemiec, może zaopatrzyć się w bilet 9-euro.
(b.t.)