„Być człowiekiem to znaczy być wolnym” – napisała w swoim eseju uczennica 11 klasy Europäische Gesamtschule w Ahlbecku na wyspie Uznam. W szkole uczą się Niemcy i Polacy.
Jedenastoklasiści uczestniczyli w warsztatach literackich związanych z dorocznymi Uznamskimi Dniami Literatury. W ubiegły czwartek prezentowali swoje eseje, których tematem były słowa: „O, wy ludzie” („O, ihr Menschen”) z testamentu Ludwiga van Beethovena.
Literacki festiwal odbywa się w kurortach Uznamu zawsze wiosną, lecz w tym roku został przeniesiony na początek grudnia i do internetu. Jedynie spotkanie z noblistką Olgą Tokarczuk zorganizowano we wrześniu. Druga z zapowiadanych noblistek, Herta Müller, gościła na Uznamie w minioną sobotę.
Słowa Beethovena były mottem całego festiwalu. Przyczyna jest oczywista: w połowie grudnia mija 350. rocznica urodzin kompozytora.
Warsztaty z uczniami prowadziła Paulina Schulz-Gruner, pisarka, eseistka, tłumaczka literatury polskiej na język niemiecki, mieszkająca w Stralsundzie. Licealiści pisali eseje o swoich refleksjach na temat gorzkich słów Beethovena. „Jaki będzie nasz przyszły świat?” – pytali.
Pisali o pandemii, kryzysie klimatycznym, zanieczyszczeniu środowiska, łamaniu prawa i praw człowieka, dyskryminacji kobiet, mniejszości seksualnych, narodowych i religijnych. Pisali o wojnach i potęgowaniu się zła na świecie, a więc o swoich niepokojach, ale też nadziejach. Były eseje, których autorzy wśród złych zjawisk współczesności wymieniali naruszanie praw kobiet i osób LGBT w Polsce.
Eseje miały różną formę, m.in. listu, pamiętnika, opowieści. Jedna z uczennic opisywała dziecko marzące o tym, żeby wreszcie nie chodzić w maseczce. Inna pisała o starszej kobiecie, która przerażona dzisiejszym światem zamyka oczy i wraca do czasów swej młodości.
Eseje uczniów zdominował egzystencjalny niepokój o przyszłość świata, w którym dopiero zaczynają żyć, a który jest i będzie ich światem. Innego świata nie ma. Mają nadzieję, że świat, jaki stworzą, będzie lepszy niż ten, jaki przekazują im starsze pokolenia. Na Ziemi są na szczęście także dobrzy ludzie.
„Nie chcemy strachu i zła. Chcemy miłości. Chcemy być kochani” – pisała jedna z autorek.
„Być człowiekiem to znaczy być wolnym” – pisała druga.
Podczas festiwalu dyskutowano o przyszłości Europy, o sile jej kultury będącej jej centrum. „Wielu ludzi na świecie uważa, że Europa jest rajem i dlatego tu przyjeżdżają” – mówił Robert Eberhardt ze stowarzyszenia „Praca nad Europą” („Arbeit an Europa”), którego członkowie budują społeczną proeuropejską sieć w różnych państwach, spotykają się z ludźmi o bardzo różnych światopoglądach i poglądach. Nie chcą pogodzić się z tym, że wizję przyszłości Europy narzucają dziś eurosceptycy.
O chłodnych dziś politycznych stosunkach polsko-niemieckich i bardzo dobrych kontaktach gospodarczych i społecznych m.in. na Uznamie rozmawiali w sobotę Claudia Pieper, konsul generalna RFN w Gdańsku, i Adam Krzemiński z „Polityki”.
Tegoroczną X Literacką Nagrodę Uznamską otrzymał Saša Stanišićs, pisarz pochodzenia bośniacko-chorwackiego, mieszkający w Niemczech. Jego książka „Herkunft” („Pochodzenie”) mówi o ludziach, którzy byli zmuszeni wyjechać z ojczyzny i gdzieś na świecie budować swoją nową ojczyznę. W ubiegłym roku książka została wyróżniona najważniejszą niemiecką nagrodą literacką Deutsche Buchpreis, wręczaną podczas Międzynarodowych Targów Książki we Frankfurcie nad Menem.
(t)