W sprzedaży jest nowy przewodnik po Wrocławiu. W tytule napisano, że alternatywny. Cokolwiek to znaczy, został ciekawie i przejrzyście zakomponowany. Liczy ponad dwieście stron, w tym sto zdjęć. Jego autorami są Ewa i Mirko, miłośnicy Wrocławia, mieszkający także w Düsseldorfie. Od kilku lat prowadzą blog WroclawGuide.com. w językach angielskim i niemieckim.
Przewodnik proponuje sto miejsc, które są szczególnie warte zachodu. Chodzi m.in. o przestrzenną instalację „Zwierciadło akustyczne” na bulwarze Józefa Zwierzyckiego, bar „Pierożek” przy ul. Księcia Józefa Poniatowskiego, Muzeum Gier Komputerowych i Galerię Neonów przy ul. Ruskiej, jedyną w Polsce. Blisko niej stoi betonowe „Krzesło” (8 metrów wysokości, 8 ton wagi), wymyślone pół wieku temu przez Tadeusza Kantora.
Przeoczyć nie wolno starego portu, Dworca Wrocław Główny, pomnika Lokomotywa do Nieba, wyjątkowej księgarni „Tajne Komplety”, ratusza, zajezdni, hal targowych, Muzeum Pana Tadeusza, Fundacji Bente Kahan oraz „Nawy” – srebrnej rzeźby Oskara Zięby. I dalej: Hali Stulecia, pomnika Dietricha Bonhoeffera, Mostka Pokutnic (Czarownic) między wieżami katedry św. Marii Magdaleny i nagiego młodzieńca przy uniwersytecie, czyli fontanny „Szermierz”.
We Wrocławiu, w którym chce się bywać i do którego trzeba będzie pojechać, gdy tylko minie to, co minąć musi, można się zatracić, lecz nie zagubić. Komu to się przytrafi, tego na dobrą drogę sprowadzą krasnale. Przypilnują, żeby nie zapomnieć o spacerze przez kolorowe podwórka na Nadodrzu. Jeszcze niedawno były szare, a od kilku lat mieszkańcy starych kamienic i artyści przemieniają je na baśniowe.
Nie brakuje oczywiście wrocławskich przewodników w języku polskim, m.in. na stronie https://kochamwroclaw.pl. Na kanale YouTube można oglądać relacje z Pociągu Kultury Berlin – Wrocław (Kulturzug Bern-Breslau). Pociąg wciąż jeździ.
(b)