Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

W Żytkiejmach upiekli pięciometrowy sękacz [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 15 sierpnia 2019 r. 20:54
Ostatnia aktualizacja: 22 sierpnia 2019 r. 12:36
W Żytkiejmach upiekli pięciometrowy sękacz
Fot. PAP/Michał Zieliński  

Pięciometrowy sękacz z tysiąca jaj, 25 kg mąki, 25 kg cukru, 25 kg masła i 25 litrów śmietany upiekli organizatorzy 10. Święta Sękacza, które odbywa się w Żytkiejmach. Ważył około 80 kg. Zjedli go uczestnicy imprezy.

Święto Sękacza odbywa się od 10 lat w Żytkiejmach, na pograniczu Mazur Garbatych i Suwalszczyzny. Tegoroczna impreza różniła się jednak od wcześniejszych.

- Wcześniej piekliśmy sękacze mniejsze, półmetrowe, metrowe, a raz jego długość wyniosła dwa metry i dwadzieścia centymetrów. Tak wielkiego jak dzisiaj nie piekliśmy – powiedziała PAP prezes Stowarzyszenia Żytkiejmska Struga Bożena Mikielska. Dodała, że kilka dni temu odbyły się próby pieczenia takiego giganta i obie się udały.

Członkowie stowarzyszenia zużyli na sękacz tysiąc jaj, 25 kg mąki, 25 kg cukru, 25 kg masła i 25 litrów śmietany. Piekli go dwie godziny.

Film: suwalki24.pl

Sękacz piecze się nad paleniskiem na specjalnym walcu. Walec z ciastem obraca się i dzięki temu pojawiają się na nim charakterystyczne sęki – sople. Przeciętny sękacz ma ok. 50-60 cm długości.

Organizatorzy święta w Żytkiejmach skonstruowali specjalny pięciometrowy metalowy walec, który w najszerszym miejscu ma 70 cm, a z drugiej strony około 30 cm.

- Pomysł okazał się trafiony, bo mamy w Żytkiejmach tysiące turystów, którzy specjalnie przyjechali zobaczyć pięciometrowy sękacz – dodała Mikielska.

Po upieczeniu sękacz został pokrojony na kilka tysięcy kawałków. Każdy uczestnik święta mógł spróbować wypieku.

(PAP)

Fot. PAP/Michał Zieliński

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

q
2019-08-19 07:25:08
Nie lepiej było w tym czasie np. posprzątać miasto?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA