7 dni bez internetu – takiego zadania podjęła się grupa pracowników i studentów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Chcą sprawdzić, czy są uzależnieni od sieci, a także, jak eksperyment wpłynie na ich pracę i życie osobiste.
W eksperymencie #BezSieci, który ruszył w poniedziałek (3 kwietnia) i zakończy się w niedzielę, bierze udział sześciu pracowników naukowych z Katedry Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz 115 studentów różnych kierunków, m.in. kosmetologii, informatyki, logistyki, ekonomii, zarządzania, grafiki oraz dziennikarstwa. Są to studenci pierwszego i ostatniego roku. Szefowa eksperymentu dr Barbara Przywara wyjaśniła, że chodzi o różny wiek uczestników – starsi mogą bowiem jeszcze pamiętać czasy, gdy częściej korzystało się z tradycyjnych mediów, takich jak telewizja, radio czy prasa.
– Chcemy zobaczyć, jak to wyzwanie wpłynie na naszą wydajność pracy, ale także na życie osobiste. Być może okaże się, że internet, który pozwala nam szybko załatwić wiele spraw, w ostatecznym rozrachunku zbyt często nas rozprasza, zalewa zbędnymi informacjami i rządzi nami, naszym życiem, naszym czasem, relacjami z ludźmi – mówiła Przywara.
Wyeliminować internet
Uczestnicy przez siedem dni trwania projektu muszą całkowicie wyeliminować korzystanie z internetu w życiu prywatnym, natomiast w pracy będą maksymalnie ograniczać korzystanie z sieci. W uzasadnionych sytuacjach mogą korzystać z mejli, ale w limitowanym czasie i w wyznaczonych porach. Na uczelni bowiem dominuje komunikacja elektroniczna – chodzi o kontakty z pracownikami uczelni, którzy nie biorą udziału w eksperymencie, oni nadal bowiem będą komunikować się w ten sposób. W pozostałym czasie uczestnikom projektu pozostanie komunikacja telefoniczna lub osobista, wszelkie pliki tekstowe będą przekazywane na pendrive’ach, a poszukiwanie i sprawdzanie informacji będzie się odbywać metodą tradycyjną, czyli w gazetach, książkach, encyklopedii.
Biorący udział w projekcie mają za zadanie notować swoje spostrzeżenia wynikające z odłączenia od sieci. Mogą to być własne emocje, zachowania, reakcje otoczenia, trudności, ale także korzyści.
– Chcemy zweryfikować hipotezę o masowym uzależnieniu od internetu, takiej dżumie XXI wieku. Czasami bagatelizujemy ten problem, twierdząc, że przecież wszyscy nie mogą być uzależnieni – mówiła Przywara. Dodała, że dzięki temu, że jako badacze są też uczestnikami eksperymentu, będą mogli lepiej zrozumieć emocje i uczucia pozostałych uczestników. Ponadto sprawdzą, czy w sytuacji braku dostępu do sieci wzrośnie zainteresowanie tradycyjnymi mediami, czy uczestnicy częściej będą słuchać radia, oglądać telewizję, czytać gazety, by sprawdzić np. prognozę pogody, albo poznać wiadomości z kraju i świata.
Przygotowania do „katastrofy”
Przygotowując się do „odcięcia” od internetu uczestnicy wydrukowali różne artykuły, do których w normalnych okolicznościach mają dostęp on-line, rozkłady jazdy autobusów, wypożyczyli książki z biblioteki, studenci ponadto zgromadzili różne gry, niewymagające dostępu do sieci, zapas ulubionych filmów i seriali, „aby mieć co robić przez tydzień”. Jak sami ocenili, ostatnie dni przypominały im „przygotowania do nadchodzącej katastrofy”. Przywara przyznała, że w ramach pilotażu badania, który odbył się kilka miesięcy temu, jedna ze studentek zauważyła, że po raz pierwszy, od długiego czasu wzięła kąpiel, nie biorąc ze sobą do łazienki smartphone’a.
(pap)
Fot. Robert Wojciechowski