Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Mundialowe (pod)rzuty. Czas honoru

Data publikacji: 26 czerwca 2018 r. 12:06
Ostatnia aktualizacja: 12 września 2018 r. 11:27
Mundialowe (pod)rzuty. Czas honoru
 

To już nudne. Te nasze reakcje na klęskę. Zawsze takie same.

Media? Udają, że ostrzegały przed nią już od dawna, a to, co teraz się unosi na wodzie, to wcale nie jest piana ubita przez nie ochoczo, ale piana ich uzasadnionej wściekłości…

A mnie się zdaje, że to raczej pontony z uchodźcami z krainy Nasi Górą.

Kibice? Harcują dzielnie po pobojowisku, zmieniając patriotyczną histerię w szał dobijania rannych „orłów Nawałki”. Łzy wyschły. Za to takiego rozpasania hejtu nie było w narodzie od dawna. Kto ośmieli się dziś zamachać biało-czerwoną chorągiewką, to wróg większy niż ten, co jeszcze wczoraj był wrogiem, bo nie machał.

A piłkarze? Klasa! Jakże odważnie stają w prawdzie, mówiąc, że byli po prostu słabsi.

Jasne. Słaby nie jest przecież winny tego, że jest słaby. No i słabszych się nie bije. A szczerych powinno się szanować.

Tyle że wszystko to razem rzadki kit. Bo że polska piłka nie jest potęgą, to jedno. Ale że graliśmy najgorzej ze wszystkich uczestników tej imprezy, to już rzecz inna. Ktoś nam spieprzył te mistrzostwa. I nie chcę tłumaczeń, że na Euro było drużynie Nawałki łatwiej, bo Euro to nie ten poziom co mundial. Przepraszam, a równe boje roku 2016 ze Szwajcarią (zwycięski remis) i Portugalią (porażka po karnych)? Czy to drużyny gorsze od Senegalu czy Kolumbii? Sądzę, że wątpię. Widać to zresztą w Rosji.

Nic to! Przed nami Japonia. Walka o honor? Ośmielam się przypomnieć, że przegrywający Japończycy dla ratowania honoru popełniali sepuku. Weźmiemy z nich przykład?

BJ

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

zigzag
2018-06-28 01:16:07
po drugiej przegranej niemców to dopiero będzie osobliwe tłumaczenie(się).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA