Andrzej Michalski przekazał konia czystej krwi arabskiej papieżowi. Impulsem była informacja mówiąca o tym, że ulubionym sportem papieża jest jazda konna.
Znajdująca się na terenie podkołobrzeskiej wsi Budzistowo Stadnina Koni „Michalscy” znana jest nie od dzisiaj. Ośrodek powstał w 1997 roku na bazie popegeerowskich nieruchomości. Przez lata jego właściciele zadbali o rozwój stadniny, stawiając nowe budynki, w tym krytą ujeżdżalnię.
Prowadzony przez Andrzeja i Piotra Michalskich ośrodek jazdy konnej znany jest między innymi z organizacji szeregu zawodów jeździeckich, w tym klasy międzynarodowej. Rozgłos właścicielom firmy teraz przynosi podarunek, jaki Andrzej Michalski przygotował dla papieża Leona XIV. Mowa o koniu czystej krwi arabskiej imieniem Proton, który od źrebięcia przebywał u Michalskich. Ojciec konia pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a jego matka została odkupiona od księżnej z Jordanii. Proton urodził się w Janowie Podlaskim, skąd trafił do Budzistowa.
Zwierzę osobiście przekazał papieżowi Andrzej Michalski, który miał zaszczyt uczestniczyć w audiencji generalnej wraz z rodziną i grupą kołobrzeżan. Spotkanie z głową Kościoła katolickiego, w którym uczestniczyła także prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, trwało pół godziny. Leon XIV nie krył radości z podarowanego mu konia. Zdecydował, że trafi on do Castel Gandolfo, gdzie poza mieszkalną częścią rezydencji papieża znajduje się również stadnina.
– Kiedy zobaczyłem przyszłego papieża na koniu w Peru, podjąłem decyzję od razu – mówił podczas spotkania z Leonem XIV Andrzej Michalski.
Zwierzę podarowane najwyższemu hierarsze Kościoła katolickiego, jak zapewniają jego dotychczasowi właściciele, jest nie tylko piękne, ale i zrównoważone.
– Papież bardzo się ucieszył. Był bardzo zadowolony, my byliśmy bardzo szczęśliwi – powiedział na gorąco dla Vatican News Andrzej Michalski. ©℗
Przemysław WEPRZĘDZ