Fryzjer z Neapolu - 44-letni Salvatore Castelluccio - stał się symbolem walki z mafią. Ma policyjną ochronę, ponieważ po 15 latach upokorzeń odmówił płacenia haraczu tamtejszej mafii (kamorze). Gdy strzyże klientki, przed jego zakładem stoi dwóch funkcjonariuszy. Nie opuszczają go ani na chwilę także po pracy. W mieście opłacać się musi większość lokali usługowych, jednak jak powiedział fryzjer: „Jesteśmy na wojnie i trzeba walczyć”. Wyjaśnił, że robi to dla swego syna, który chce iść w jego ślady i uczy się fryzjerstwa. (pap)
Fot. Robert Stachnik (arch.)