Aż cztery razy austriaccy policjanci zatrzymali w ciągu 24 godzin pewną kobietę, która prowadziła samochód pod wpływem – i to znacznym – alkoholu.
Okazało się przy tym, że w tym roku ową 31-letnią panią na jeździe po pijanemu przyłapano już pięć razy, a także sześć razy na prowadzeniu samochodu bez ważnego prawa jazdy.
W środę wieczorem policyjny alkomat wykazał u tej kobiety 1,4 promila. W czwartek rano znów siadła ona za kierownicą, tym razem z 0,74 promila. Policjanci odebrali jej kluczyki do samochodu. Prawo jazdy kobieta straciła już wcześniej. W czwartek w południe pani przesiadła się do innego samochodu i znów została zatrzymana do kontroli. Alkomat pokazał 1,36 promila. Kobieta znów musiała oddać kluczyki.
Policjantom powiedziała, że będzie musiała pojechać tramwajem do przedszkola, żeby odebrać dziecko. Funkcjonariusze też podjechali radiowozem do przedszkola i zatrzymali ową panią, która dotarła tam... samochodem. Przesiadła się do samochodu z poprzedniego dnia - otworzyła go i uruchomiła zapasowym kluczykiem. Tym razem na wyświetlaczu alkomatu pojawiło się 1,76 promila.
Kobieta podczas każdej kontroli zapewniała policjantów, że piła alkohol poprzedniego dnia.
(pap)
Fot. Dariusz Gorajski