W Dortmundzie w Niemczech powstał pierwszy "dom publiczny", w którym można skorzystać z usług... lalek. 29-letnia właścicielka Evelyn Schwarz nazwała go bordollem – to połączenie słów "burdel" i "lalka", po angielsku "doll".
Do dyspozycji klientów jest 11 silikonowych lal importowanych z Azji. Mają różną budowę ciała i różny kolor włosów.
Pomysł okazał się sukcesem, ponieważ lalki są "wynajmowane" około dwanaście razy dziennie. Godzina kosztuje 80 euro.
– Dla wielu to nie jest fetysz, ale zwykła ciekawość – powiedziała Schwarz.
(p)
Na zdjęciu: SexLalki w "Bordollu" w Dortmundzie
Fot. EPA/FRIEDEMANN VOGEL