dexter -jesteś durny jak but. I przestań trollować, prowokować pampersie.

pisowskie katoliki , co miłują bliźniego swego , zawsze krytykują Pana Henryka i zawsze wchodzą na stronę by dodać komentarz. zadziwiająca konsekwekcja nienawiści i jadu bo wystarczy tu nie zaglądać. ten bożek prawicy to chyba szatan nienawiści:))

Nie może być, w końcu neutralny rysunek. Da się?

- jak "Wypłaszczanie krzywej".

Co może być smacznego w sfermentowanym soku? Berbelucha jest tylko berbeluchą i żadnego bukietu tam nie ma, to pijarowski: sommelierów, kiperów i handlowców wymysł. Poza tym czytanie p. Quistropa nie jest przymusowe, jak "areszt domowy". A humor H. Sawki coraz bardziej "wypłaszcza się".

Do,,,,,[Wielebne dzięki panie Sawka,].....Nie chcę ten wpis traktować jak z czeskiego powiedzonka; bąka puściła Hawrankowa, ale ja to biorę na siebie. W. Sz. i Godny Miłowania Panie [Wielebne dzięki panie Sawka,]. Obrażasz Pan Maestro H. Sawkę. To tak jak gdyby Pan H. Sawka opowiadał dowcipy i śmiał się z nich. To nie ta klasa! To nie ta liga! Niektórzy dławią się ze śmiechu, inni z rozkoszą delektują się, a innym takie rodzaj humoru staje jak ością w gardle. Wierzę, że W. Sz interlokutor z samego siebie wykrzesi jeszcze inne smaczki. To jak bukiet wina! Spróbuj. Wina się , nie żłopie. Winem się delektuje z zamkniętymi oczami. Tam jest wiele więcej smaczków , o których nie wspominałem, żeby nie przynudzać. (chociażby ostatnie odwiedzanie mogił, itp, itd. Polaki To taka wesoła ludzia.

- jako @ Quistorp wyjaśniłeś co z mozołem namalowałeś, już kolejny raz jest wyjaśniana "tfurczość". Całe szczęście iż logowanie do "Kuriera" jest "dziurawe", każdy może używać dowolnego "nicka", albo i nie.

Trzej królowie Bezelbób .....

Humor składa się z czterech części. Jak na załączonym obrazku.1)Graficznie widzimy rozmemłanego zadowolonego z siebie, wypasionego prezesa,zasiadającego w wygodnym fotelu -leniwcu. Pozornie trzyma niby komórkę i z niby kimś rozmawia. 2)U góry z prawej strony efemeryczny rysunek, ledwo rozpoznawalny.namiastka wizerunku rodziny mamuśka z dwoma buźkami bobasów. Ale To jest tylko wspomnienie o rodzinie. Czas przeszły. 3)Odnośnie "W końcu spędzam czas z rodziną", to odpowiedź , dla tych , którzy zarzucają prezesowi, że jest "przepracowany" i nie spędza czasu w domu (z rodziną). Intrygujący jest szczegół. Ten prezes nie trzyma w ręku komórki. On trzyma pułapkę na myszy. I tym szczegółem przechodzimy do części 4) "Zaczynam ich lubić". To dyspozycyjni rządzący i kandydaci do foteli którzy są wabieni na spyrkę, na "Posady", jak łapanie szczurów. I takich w "rodzinie" zaczyna lubić.