Odstępy między dawkami szczepionek przeciw COVID-19 były przedmiotem badań klinicznych, które potwierdziły ich skuteczność i bezpieczeństwo. Skrócenie tego czasu do 35 dni jest zgodne z wytycznymi producentów – wskazał we wtorek prezes URPL Grzegorz Cessak.
Rząd, po konsultacjach z ekspertami, podjął decyzję o skróceniu odstępu między podaniem pierwszej i drugiej dawki preparatów od firm Moderna, Pfizer i AstraZeneca do 35 dni, czyli do 5 tygodni. Skrócony czas z automatu będzie obowiązywał osoby szczepiące się od 17 maja. Ci, którzy już są po pierwszym zastrzyku, mogą dowiadywać się o możliwość wcześniejszego terminu drugiej iniekcji.
"Zmiana odstępu pomiędzy dawkami szczepionek p/#COVIDー19 do 35 dni jest zgodna z ich Charakterystykami Produktów Leczniczych, które powstały w efekcie badań klinicznych nad skutecznością i bezpieczeństwem tych produktów leczniczych" – napisał na Twitterze szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Na załączonych slajdach przypomniał m.in., że zgodnie z ChPL dopuszczalny odstęp między dawkami wynosi: 21-42 dni dla szczepionki Pfizer, 28-42 dni dla szczepionki Moderny oraz 4-12 tygodni dla szczepionki AstraZeneca.
Polscy pacjenci otrzymują jedną z czterech szczepionek przeciw COVID-19. Preparaty firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca są dwudawkowe, zaś Johnson & Johnson wymaga podania jednej dawki
(PAP)